Filip Chajzer poddał się hipnozie

Filip Chajzer poddał się hipnozie! Jakie ma wrażenia?

Filip Chajzer od niedawna prowadzi show TVN „Hipnoza”. Dziennikarz chciał dowiedzieć się, co odczuwają uczestnicy program, dlatego sam poddał się hipnozie!  Jak wspomina ten stan?

„Hipnoza” podzieliła Polaków

Filip Chajzer prowadzi nowe show „Hipnoza”. Program wzbudza liczne kontrowersje. Niektórzy są zachwyceni surrealistycznym klimatem, ale wielu widzów uważa, że zawodnicy są aktorami, którzy grają swoje role, a ich zachowanie nie ma nic wspólnego z hipnozą. Czy uczestnicy rzeczywiście udają? Filip Chajzer nie ma wątpliwości, że wszystko jest naprawdę!

„Wszystkie zadania, które nasi zawodnicy wykonują na scenie, są niesłychanie proste. Musisz np. przenieść 250 kulek z jednego pojemnika do drugiego i dzięki temu zarabiasz nawet 50 tys. złotych. Normalnie to łatwe. Ale jeśli dziewczyna podczas hipnozy dostanie sugestię: „Jesteś Egipcjanką i musisz tańczyć swój egipski taniec”, to staje się to wyzwaniem. Powiem ci, że jeśli ja miałbym udawać, to oczywiście dla picu tańczyłbym, ale jednak kulki bym przenosił (śmiech). Nasza zawodniczka wręcz przeciwnie: kulki, czyli pieniądze, straciły dla niej znaczenie. Liczyła się tylko sugestia hipnotyzera. To był niezwykle ciekawy widok” – mówił Filip Chajzer w rozmowie z „Party”.

Filip Chajzer poddał się hipnozie! Jakie ma wrażenia?

Okazuje się, że dziennikarz sam poddał się hipnozie! Ocenia, że był to przyjemny stan, na granicy jawy i snu. Jak można sobie go wyobrazić?

„To jest bardzo dziwny stan. Przyjemny, relaksujący, taki na granicy jawy i snu. Do czego to porównać? Wyobraź sobie, że jechałaś długo samochodem i w końcu zaparkowałaś przed domem. I wtedy zastanawiasz się, która właściwie jest godzina. Masz wrażenie, że nie wiesz, gdzie byłaś ze swoją świadomością przez ostatnie trzy godziny” – tłumaczył dziennikarz.

Hipnoza pomaga schudnąć?

Filip Chajzer chciał schudnąć cztery kilogramy, więc poprosił hipnotyzera o…

„Użyję technologicznej przenośni. W czasie hipnozy mózg otwiera się jak muszla i hipnotyzer może „wgrać” na jego dysk swoje aplikacje. Dlatego przed hipnozą poprosiłem Artura: „Zdejmij ze mnie cztery kilogramy”. Bo mieliśmy jeszcze miesiąc do rozpoczęcia zdjęć, a kamera „dodaje” właśnie jakieś cztery kilo. Chciałem, żeby się wyrównało. Artur powiedział, żebym wyobraził sobie, jak chciałbym wyglądać, i zapamiętał ten stan. Teraz jak sięgam po słodycze, to cofam rękę” – zdradził Filip Chajzer.

Wierzycie, że hipnoza działa?

——————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.instagram.com/filip_chajzer/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ