Przed  spotkaniem z Imranem Khanem, premierem Pakistanu, Donald Trump stwierdził:”Dostałbym nagrodę Nobla, gdyby komisja była uczciwa”. Słowa wywołały lawinę memów i prześmiewczych komentarzy.

Nie od dzisiaj wiadomo, że własne ego to dla Trumpa świętość. Prezydent USA chciałby dostać Pokojową Nagrodę Nobla, ale komisja jest innego zdania. Trump postanowił więc… zaatakować jury. 

– Dostałbym nagrodę Nobla za wiele dokonań, jeśli komisja przyznawałaby ją uczciwie. A tego nie robi. – skarżył się dziennikarzom. 

Donald Trump ogłosił się „wyjątkowo dobrym arbitrem”, ale na sugestię dziennikarza o tym, że miałby szansę gdyby wynegocjował jakiś pokój wrócił do podkreślania rzekomych zasług dla pokoju na świecie. Nie wiadomo o jakie dokonania chodzi, ale prawdopodobnie o wspólne zdjęcie z Kim Dzong Unem. 

zobacz też: