Arek Milik napadnięty? Miał pistolet przy głowie!
Włoskie media podają, że polski piłkarz Arek Milik po środowym meczu z Liverpoolem został okradziony! Napastnicy przystawili mu pistolet do głowy! Jak to wszystko się zakończyło?
Arek Milik napadnięty? Miał pistolet przy głowie!
Arek Milik wczoraj w nocy (3 października) został napadnięty we Włoszech przez nieznanych napastników! Więcej szczegółów przedstawił włoski dziennik „Il Mattino”. Dziennikarze dowiedzieli się, że do zdarzenia doszło 2 w nocy pod Neapolem, na drodze do miejscowości Vercaturo, w której mieszka piłkarz. Sportowiec wracał autem z meczu, gdy drogę zajechał mu motocykl. Podobno było dwóch napastników w kaskach, a jeden z nich wycelował pistoletem w głowę piłkarza. Bandyci zmusili go również do oddania zegarka marki Rolex Dayton, który jest wart ok. 20 tys. euro. Następnie Napastnicy uciekli w kierunku miejscowości Licoli. Sprawą zajmuje się policja. Myślicie, że policjanci szybko odnajdą sprawców?
Okazuje się, że piłkarz sam zadzwonił na komisariat, by poinformować o zdarzeniu. Dziennik donosi, że Arkowi Milikowi nic się nie stało i już jest na kolejnym treningu.
Tyle, ile udało mi się dodatkowo dowiedzieć i potwierdzić w kilku różnych źródłach: prawda, Arek Milik został w nocy napadnięty. Po zdarzeniu sam zadzwonił na policję. Nic mu się nie stało. Ponoć jest już w drodze na trening. Ot, życie w Neapolu.
— Paweł Kapusta (@pawel_kapusta) October 4, 2018
Szczęście w nieszczęściu
Dobrze, że Arek Milik jest cały i zdrowy! Mamy nadzieję, że to koniec przykrych niespodzianek we Włoszech!
—————————————————————————————————–
Źródło zdjęć: www.facebook.com/Arek Milik