anja

Anja Rubik i Biedroń o strajku kobiet: To jest fala, której się nie da zatrzymać

Zaraz po środowym strajku kobiet, Anja Rubik I Robert Biedroń pojawili się w prowadzonej przez Monikę Olejnik „Kropce nad i”. Modelka i polityk byli pod wrażeniem energii, jaką kobiety wytworzyły podczas demonstracji. Oboje są też przekonani, że walkę o wolność i równość kobiety na pewno wygrają.

– Kobiety protestują już od ponad 100 lat – przypomniał Biedroń w rozmowie z Moniką Olejnik –  Przecież już Tadeusz Boy-Żeleński opisywał piekło kobiet, a ono trwa do dzisiaj. Ale myślę, że dzisiaj coś pękło. Widać, że to jest fala, której się nie da zatrzymać. Słyszałem wiele obraźliwych głosów ze strony polityków obecnej prawicy, ale to jest taki ostatni krzyk patriarchatu. Jak Donald Trump w Ameryce. Ale to już jest końcówka. Ta zmiana nastąpi, to nieuniknione. Kobiety nie dadzą się już zatrzymać, one idą po władzę – mówił polityk.

Postulatów było wiele

Kobiety, które zebrały się w środę w kilkudziesięciu miastach w całej Polsce walczyły przede wszystkim o wolność i równouprawnienie. Wśród postulatów była ochrona standardów opieki okołoporodowej, poparcie dla europejskiej konwencji antyprzemocowej, której prezydent Polski Andrzej Duda radził nie przestrzegać, sprzeciw wobec likwidacji dofinansowania dla organizacji pomagających ofiarom przemocy domowej i jednoczesne wsparcie finansowe dla organizacji katolickich.

Część kobiet domagała się także możliwości zakupu pigułki antykoncepcyjnej EllaOne bez recepty. Warto przypomnieć, że Polska jest jednym europejskim krajem, w którym bez recepty dostępne są leki na potencję dla mężczyzn, choć ich skutków ubocznych jest bardzo długa.

Anja Rubik przypomina, o co walczymy

– Media bardzo przekłamują to, o co walczymy. Rząd próbuje w ten sposób wzniecić taką falę nienawiści. I to jest bardzo źle, bo rząd przeminie, a podziały pozostaną. I jak czytam wpisy na Instagramie czy Facebooku, to widzę, że ludzie w to uwierzyli. Uważają, że my walczymy o prawo do zabijania dzieci, a to w ogóle nie o to chodzi. Walczymy o wybór – zauważyła Anja Rubik w rozmowie z Moniką Olejnik.

– Jeśli chcemy ograniczyć liczbę aborcji, to jest tylko jedna droga: edukacja seksualna, której w Polsce nie ma. Ja nie jestem politykiem, ale jestem Polką i boli mnie, że w Polsce kobiety mają mniejsze prawa niż w innych krajach europejskich. Tutaj jest taki podział między lepszymi i gorszymi obywatelami i jeśli kobieta nie zdecyduje się urodzić dziecka z gwałtu, to od razu staje się gorszym obywatelem. Często słyszę, że fakt, że pracuję w świecie mody, odbiera mi prawo do własnej opinii i to jest bardzo dziwne. Ale w Polsce tak jest, że jak kobieta powie coś niewygodnego, to zostaje zapędzona w kąt. Zawsze się okazuje, że jesteśmy za młode albo za stare, za ładne albo za brzydkie, za głupie, żeby mieć własne zdanie – mówiła modelka.

– Nie mogę uwierzyć, że to się dzieje w kraju, w którym premierem jest kobieta. To bardzo dziwne, że Kościół aż tak bardzo łączy się razem z państwem. Wiadomo, że Kościół wymusza tę ustawę antyaborcyjną, nie mogę zrozumieć pani premier – powiedziała Anja Rubik.

Konwencja antyprzemocowa działa nawet w Albanii i Turcji

Modelkę poparł Robert Biedroń, zauważając, że pewnie również pani premier spotkała się z przypadkami przemocy w rodzinie.

– Ja nie wierzę, że pani premier Szydło nigdy nie spotkała się ani nie słyszała w dalszej rodzinie, wśród znajomych czy sąsiadów o żadnym przypadku przemocy. Te strażniczki patriarchatu robią wszystko, by przedłużyć piekło kobiet. Mamy w Słupsku schronisko dla ofiar przemocy i w ciągu dwóch lat, odkąd jestem prezydentem miasta, nigdy nie trafił tam ani jeden mężczyzna – zauważył polityk.

– Rządzący nie zdają sobie sprawy z tego, że mamy realne ofiary tej polityki i są to kobiety i dzieci. Jeśli nie będzie Niebieskiej Linii, ofiar będzie więcej. Musimy ustalić, w jakim państwie chcemy żyć. Jeśli rządzący mają takie priorytety, to trzeba zmienić konstytucję, gwarantującą równe prawa. A tymczasem panuje taka hipokryzja: co innego mówi konstytucja i prawo międzynarodowe, a co innego polski rząd. Osoby, które nie chcą żyć w takiej hipokryzji, zawsze będą protestowały. Konwencja antyprzemocowa jest wdrożona nawet w Albanii i Turcji, bardzo tradycyjnych krajach muzułmańskich, którymi się nas ciągle straszy – podkreślił prezydent Słupska.

Fot. Instagram anja_rubik

ZOSTAW ODPOWIEDŹ