Candice Swanepoel opublikowała na Instagramie zdjęcie z nowej sesji zdjęciowej i wykorzystała sytuację, by pochwalić się płcią dziecka. „Mój już nie tak mały chłopiec” – piszę modelka o swoim pierwszym dziecku, które na świat przyjdzie jeszcze w tym roku. Swanepoel nie jest jednak jedynym Aniołkiem VS, który spodziewa się dziecka. W ciąży  jest także jej przyjaciółka Behati Prinsloo, choć modelka i jej mąż Adam Levine jeszcze nie ogłosili, czy spodziewają się chłopca czy dziewczynki. 

„Chcę mieć więcej dzieci, niż to społecznie odpowiedzialne”

Miesiąc po ich ślubnej ceremonii, która odbyła się w 2014 roku w Meksyku, Levine  ujawnił, że razem z żoną zamierzają założyć rodzinę i na pewno nie spoczną na jednym dziecku.

– Zdecydowanie zamierzamy mieć dziecko, ja chce mieć ich setkę! Chcę mieć więcej dzieci, niż to społecznie odpowiedzialne. Nie wiem jeszcze, kiedy będziemy mogli sobie na to pozwolić, na razie jest to niemożliwe – zapewniał dwa lata temu wokalista Maroon 5.

W zeszłym miesiący, pytany o ciąże Behati, Levine wyznał natomiast, że jest już gotowy na to, by zostać tatą.

– Uważam, że jesteśmy urodzeni, by zostać rodzicami, to po to tu tak naprawdę jesteśmy. Każdy chce mi powiedzieć, jak powinien się teraz zachowywać, ale my zamierzamy wychować dziecko po swojemu – dodał muzyk. 

Co z tegorocznym show?

Fani pokazów Victoria Secret pewnie obawiają się, że kluczowe modelki nie wrócą na czas do pracy i kolejne show odbędzie się bez nich. Nic bardziej mylnego, według szefa marketingu marki Eda Razeka, przyszłe mamy potwierdziły obecność na pokazie. Taka sytuacja w końcu ne zdarza się pierwszy raz. W poprzednich latach Lily Aldridge, Alessandra Ambrosio i Doutzen Kroes rónież zachodziły w ciążę.  Latem ich dzieci przychodziły na świat, a młode mamy wracały do pracy, by pod koniec roku być gotowe na pokaz.

Z wywiadów udzielanych przez Candice wynika jednak, że modelka może wycofać się z pracy na wybiegach. Swanepoel wyznała kiedyś, że pragnie wrócić z narzeczonym Nicoli do Afryki, tam założyć rodzinę i żyć w taki sposób, jak sama została wychowana – w otoczeniu natury i w znacznie wolniejszym tępie, niż ma to miejsce w dużych miastach.

– Kiedy tak jak ja dorasta się na farmie, zawsze wraca się do tego uczucia. Przeraża mnie gdy pomyślę, że moje dzieci miałyby wychowywać się w świecie mediów społęcznościowych. Moje dzieci – biedactwa – będą spędzać czas na farmie tak jak ja, żadnych gier video, żadnej telewizji! – mówiła wtedy Candice.