Młynarka podsuwa pomysły nowych ustaw: AIDS to kara boża

Polska wciąż jest w szoku po ogłoszeniu decyzji Sejmu w sprawie dwóch ustaw dotyczących aborcji. Projekt ustawy „Stop aborcji” zakładający 5-letnią karę dla kobiety, która podda się aborcji, został przyjęty, a legalizująca obecne przepisy ustawa „Ratujmy kobiety”, odrzucona. 

paulina mlynarska aids kara boza

 W odpowiedzi na decyzję Sejmu, która krzywdzi kobiety, znana feministka i dziennikarka, Paulina Młynarska postanowiła podsunąć rządowi kilka pomysłów, które warto byłoby wziąć pod uwagę w późniejszych głosowaniach.

– Mam nadzieję, że Państwo zdają sobie sprawę z tego, że ten Sejm może jutro zacząć pracować nad ustawą ograniczającą dostęp do wielu nowoczesnych terapii, których skutkiem bywa czasowa, bądź definitywna niepłodność. Może zarządzić zakaz stosowania narkotycznych środków przeciwbólowych, bo cierpienie jest przecież, że zacytuję klasyka, pocałunkiem bozi. Może zabronić sprzedaży prezerwatyw na stacjach benzynowych i w drogeriach. Może zacząć czipować dzieci z in vitro i tatuować kobiety po skrobankach. A kiedy powróci epidemia AIDS i innych chorób wenerycznych, może przegłosować, że to kara boża i nie będziemy leczyć za państwowe pieniądze. Może zrobić, wszystko co tylko urodzi się w głowach religijnych fanatyków, którzy na dobre rozstali się z rozumem, a zasiadają w poselskich ławach. Teraz tego nie zatrzymamy, ale zadajmy sobie pytanie KTO TO BĘDZIE SPRZĄTAŁ? Kto? Opozycjo, rusz d..ę, bo jest tragicznie! – napisała na Facebooku Młynarska.

Czarny humor nie opuszcza dziennikarki. Jej obawy są jednak słuszne. Dzisiejsze głosowanie pokazało, że nie tylko partia rządząca chce przyjęcia ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne.  

______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

W odpowiedzi na decyzję Sejmu, która krzywdzi kobiety, znana feministka i dziennikarka, Paulina Młynarska postanowiła podsunąć rządowi kilka pomysłów, które warto byłoby wziąć pod uwagę w późniejszych głosowaniach.

– Mam nadzieję, że Państwo zdają sobie sprawę z tego, że ten Sejm może jutro zacząć pracować nad ustawą ograniczającą dostęp do wielu nowoczesnych terapii, których skutkiem bywa czasowa, bądź definitywna niepłodność. Może zarządzić zakaz stosowania narkotycznych środków przeciwbólowych, bo cierpienie jest przecież, że zacytuję klasyka, pocałunkiem bozi. Może zabronić sprzedaży prezerwatyw na stacjach benzynowych i w drogeriach. Może zacząć czipować dzieci z in vitro i tatuować kobiety po skrobankach. A kiedy powróci epidemia AIDS i innych chorób wenerycznych, może przegłosować, że to kara boża i nie będziemy leczyć za państwowe pieniądze. Może zrobić, wszystko co tylko urodzi się w głowach religijnych fanatyków, którzy na dobre rozstali się z rozumem, a zasiadają w poselskich ławach. Teraz tego nie zatrzymamy, ale zadajmy sobie pytanie KTO TO BĘDZIE SPRZĄTAŁ? Kto? Opozycjo, rusz d..ę, bo jest tragicznie! – napisała na Facebooku Młynarska.

Czarny humor nie opuszcza dziennikarki. Jej obawy są jednak słuszne. Dzisiejsze głosowanie pokazało, że nie tylko partia rządząca chce przyjęcia ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne.  

ZOSTAW ODPOWIEDŹ