Agata Buzek na okładce Male Man
Male Man to magazyn, który odcina się od łatwej, lekkiej komercji i kiczowatych, przesłodzonych sesji. Ich okładki zawsze są wyjątkowe i charakterne. O najnowszej jest szczególnie głośno.
Wprost z okładki magazynu spogląda na nas Agata Buzek. Jej wzrok jest uważny, może nawet niepokojący, a osią konceptu stała się androgeniczna uroda aktorki, która została mocno podkreślona. Podkreślona tym czym naturalnie jest obdarzona Agata. Na zdjęciu Agata Buzek nie ma grama makijażu. Beżowa marynarka, rozpuszczone włosy z przedziałkiem po środku, groźne spojrzenie spod rozjaśnionych brwi. To wszystko tworzy zniewalający efekt, całkowicie odmienny od tego do czego przyzwyczaiły nas kolorowe okładki. Nie ma tu napompowanych ust, ingerencji photoshopa, fikuśnych aranżacji czy sztucznych uśmiechów. Wszystko zrobione jest w sposób wyważony, minimalistyczny i z klasą. Bo taka właśnie jest bohaterka sesji Jacka Kołodziejskiego.
Agata Buzek to typowy przykład na zwizualizowanie powiedzenia „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Doceniana za granicą, wciąż mało oklaskiwana w Polsce. Role dobiera starannie, podejmuje się tylko udziału w wyjątkowych i trudnych produkcjach, nie okupuje imprezowych ścianek, nie tańczy na lodzie i ma coś do powiedzenia – w przeciwieństwie do lwiej części show biznesu. Przy okazji Warsaw Film Festival będziemy świadkami premiery jej nowego filmu – efektu współpracy z wielkim Krzysztofem Zanussim – „Obce Ciało”.
Sukcesów filmowych i wyjątkowej okładki oczywiście gratulujemy i z niecierpliwością czekamy na kolejne projekty Agaty.
Katarzyna Mierzejewska