Urlop dla singla
Wiosna w pełni, majówka za pasem, a wakacje tuż, tuż. Coraz częściej po głowie chodzi myśl, jak by tu spożytkować kilka dni urlopu, gdzie wyrwać się na relaks. A co jeśli jest się singlem? Nie musi to wcale oznaczać melancholijnie sączonego drinka wśród zakochanych par. Przeciwnie, skoro daty wakacji nie wyznaczają urlop czy preferencje partnera, oznacza to tylko komfort planowania wyjazdu „pod siebie”.
Brak standardowych rodzinnych obowiązków oraz stosunkowo niezła sytuacja zawodowa, umożliwia singielkom zorganizowanie sobie niezwykłego wyjazdu w pojedynkę – takiego, o którym marzy się całe życie. Scenariusz zależy już tylko od charakteru i temperamentu kobiety. Biura podróży pękają w szwach zarówno od ofert leniwego opalania się nad basenem, jak i ekstremalnych przygód dla zaprawionych podróżniczek. Kto odważny może skusić się wejście na czterotysięczny szczyt w Alpach, podróż quadami po pustyni, obserwowanie egzotycznych roślin na stepach czy spływy kajakowe w Amazonii. Jedno jest pewne: przygoda na długo zostanie w pamięci, a niewykluczone, że zaowocuje szeregiem nowych znajomości z ludźmi, którzy dzielą podobne upodobania. Nie trzeba oczywiście od razu wspinać się na czterotysięczniki, żeby mieć udany urlop. Wycieczka po francuskich winnicach, wycieczki motocyklowe po Bałkanach, rejsy po Adriatyku – amatorki zwiedzania mają wachlarz możliwości do wykorzystania. Nie muszą martwić się o towarzysza, którego nudzi spacerowanie wśród zamkowych ruin czy ciągłe zbaczanie z trasy wycieczki. Na szczęście świat pełen jest miejsc, w których spacerowanie czy poruszanie się publicznym transportem po zmroku jest bezpieczne, jedzenie samej w restauracjach i barach nie krępuje, a podróżowanie solo nikogo nie zdziwi.
Pomysły nie kończą się na ofertach biur podróży. Wiele kobiet na urlop ucieka z miasta tylko po to, żeby zwiedzić inne. Światowe metropolie oferują szereg atrakcji, z których może skorzystać każdy, bez względu na „stan cywilny”. Kwintesencją wolności i swobody jest oczywiście Amsterdam – kolorowy i obfity w kulturalną różnorodność. Festiwale sztuki, muzyki elektronicznej no i oczywiście słynne coffe shopy. To miasto nigdy nie śpi i można być pewnym, że swoim gościom też na to nie pozwoli. Inną ciekawą propozycją jest wypad do Lizbony. Stolica Portugalii to miejsce idealne zarówno do zwiedzania, jak i imprezowania. Portugalczycy są niezwykle gościnni, otwarci i wyluzowani. Niejeden też na pewno skusi się na skomplementowanie urody podróżującej singielki. W takim towarzystwie nie sposób poczuć się samotnym.
Jeśli wyjazdy zagraniczne z różnych względów nie wchodzą w grę, zawsze można wybrać kilkudniowy relaks w spa. To idealny sposób żeby naładować akumulatory i poczuć się piękniejszą niż zwykle. Warto robić sobie takie miłe prezenty. Kto powiedział, że tylko partner może rozpieszczać kobietę? Przyjazd solo do spa nie jest niczym niezwykłym, więc o dziwności i niezręczności nie może być mowy. Czas wypełniają zajęcia, więc nie ma mowy o nudzie czy skrępowaniu brakiem towarzystwa. Siłownia, basen, kapsuły SPA, sauna, solarium, masaże, zabiegi pielęgnacyjne i relaksacyjne, to wszystko brzmi bardzo zachęcająco. Propozycja ta, jest szczególnie atrakcyjna, gdy żadna przyjaciółka nie ma ochoty na wypad, a samotne, dalekie podróże nie są brane pod uwagę.
No właśnie, przyjaciele, znajomi. Przecież ie tylko drugą połówkę uwzględnia się w wakacyjnych planach. Grill na działce, wspólne przemierzanie Europy na rowerze, czy po prostu opalanie nad Bałtykiem. Kto nie lubi spędzić kilku dni z najbliższą przyjaciółką, z którą zawsze można się świetnie bawić. A i gdy przyjdzie mała chandra, nikt nie wymyśli lepszego sposobu na otarcie smutków. W doborowym towarzystwie od razu można poczuć się królową świata.
Katarzyna Mierzejewska