Najmodniejsze ulice świata
Wychodzimy na zwykły spacer. Przechodzimy obok wystaw na których obserwujemy najnowsze kreacje Versace i PRADA. Uśmiechamy się do nadchodzącego z przeciwka sławnego aktora i przypadkiem wpadamy na cenionego reżysera w towarzystwie jednej z najlepszych projektantek na świecie. Piękny sen? Bajka? Niekoniecznie. Może po prostu jesteś na jednej z najmodniejszych ulic świata!
Nowy York, 5th Avenue
Wizytówka nowojorskiej elity. Gośćmi ekskluzywnych hoteli przy tej ulicy są światowe sławy show-biznesu, na przykład Madonna, która ma swój apartament nieopodal Central Parku. Każdy, kto liczy się na rynku mody ma tutaj swój butik, od tuzy europejskiego świata mody po amerykańskich projektantów. Gigantyczne domy handlowe zachwycają zawartością. Można w nich spełnić swoje największe zakupowe kaprysy i kupić produkty z każdego zakątka świata. Przepuszczenie kilkunastu tysięcy dolarów nie jest tutaj niczym wyjątkowym. Badacze rynku oceniają, że jest to najdroższe miejsce na świecie, biorąc pod uwagę ceny za metr kwadratowy, a i tak ciągle zgłaszają się chętni do otwarcia tam swoich sklepów. Ciekawostka dla fanów kina – to tutaj znajduje się kultowy salon Tiffany, po którym przechadzała się Audrey Hepburn w filmie „Śniadanie u Tiffanyego”.
Paryż, Avenue des Champs-Elyseés
Dawne miejsce spotkań arystokracji Paryża, a obecnie obowiązkowy punkt odwiedzin na listach śmietanki towarzyskiej – Pola Elizejskie. Najbardziej znana designerska promenada świata. Joe Dassin śpiewał o niej piosenkę, a Givenchy zadedykował jej jeden ze swoich zapachów. Pola Elizejskie ciągną się na długość 3 kilometrów, wzdłuż których mieszczą się słynne butiki, najdroższe restauracje, teatry i muzea. Idąc od Placu Zbawiciela do Placu Charles’a De Gaulle’a dojdziemy do usytuowanego tam Łuku Triumfalnego. Perfekcyjne połączenie nowoczesności z historią. – Pola Elizejskie to miejsce elektryzujące wielbicieli mody. Można tam spotkać ludzi, dla których moda jest sposobem na życie, ciągłym poszukiwaniem nowości. – mówi Agnieszka Makuch-Pożoga, modelka, w wywiadzie dla „Echa Dnia”. – To tutaj słynny paryski szyk przeplata się z klimatem artystycznym. Widać tu ludzi, którzy inspirują swoim wyglądem. Reszta świata konsumentów mody szuka tu najlepszych wzorów, nowych trendów.
Londyn, Oxford Street
Znajduje się w dzielnicy Soho i jest jedną z najsłynniejszych „handlowych” ulic Londynu. Co roku przybywa tu ponad 200 mln klientów. Ulica jest do tego przygotowana, bo liczba sklepów znajdująca się na niej może spowodować zawrót głowy. Spotkanie słynnej gwiazdy buszującej w butiku jest tutaj na porządku dziennym. To tutaj znajdują się kultowe domy handlowe, na przykład Mark & Spencer. Nieco mniejsza ulica Knightsbridge, cieszy się podobnym zainteresowaniem. Można tam kupić nie tylko wymyślne kreacje ale też ekskluzywną biżuterię projektowaną przez najlepszych jubilerów świata, porcelanę i antyki, a wszystko kosztujące fortunę.
Hongkong, Causeway Bay
Najdroższe miejsce w Azji. Nazywane jest mianem „shopping paradise”, bo leży w strefie wolnocłowej. Przydomek zachęcający każdą kobietę. Krąży pogłoska, że liczba sklepów i miejsc na nie przeznaczonych, przewyższa nawet dorobek Pól Elizejskich. Co ciekawe, Causeway Bay jest dostępne 24 godziny na dobę, a ceny w markowych sklepach są mniejsze niż w Polsce. Oaza zakupoholików. – Mimo zamiłowania bogatych Chinek z Hongkongu do światowych projektantów (tu prym wiedzie galanteria Louis Vuitton, którą można zobaczyć w damskich rękach niemal na każdym kroku), na ulicy widać jednak orientalne inspiracje ubrań, etniczne detale ciuszków, fasony typowe dla Azji. – opowiada o Hongkongu Agnieszka Makuch-Pożoga. – Chinki, tak jak Japonki uwielbiają się dobrze ubierać. Mimo ogromnego rynku markowych podróbek, gdzie Chiny są niekwestionowanym gigantem, bogate, wykształcone mieszkanki Hongkongu noszą raczej tylko firmowe ubrania i dodatki.
Düsseldorf, Köenigsalle
Miejsce, gdzie odbywają się jedne z największych targów mody – Igedo. Najdroższa ulica Niemiec. Co ciekawe możemy na niej znaleźć nie tylko ekskluzywe butiki Chanel, Prady, Diora, ale spotkamy tam też marki ze średniej półki, czyli Zarę czy United Colors of Benneton. Wielbicielki naturalnych futer mają tu swoją mekkę, to tu mieszczą się słynne futrzarskie firmy, u których wydać możemy kilkadziesiąt tysięcy euro nabywając futerko z soboli. Nowoczesność miesza się tu z tradycją – charakterystyczna niemiecka cecha – designerskie pasaże handlowe wtopione są w odrestaurowane kamienice, funkcjonują domy aukcyjne, modne kawiarnie, sklepy z markowymi dodatkami, biżuterią i porcelaną.
Ewa Szymańska