Hasło „Nosowska koncertuje” od zawsze kojarzy się z tym, co najlepsze. Niekwestionowana dama polskiej sceny muzycznej najwidoczniej nie potrafi długo wytrzymać bez kontaktu z publicznością i po raz kolejny ruszyła w Polskę.

Jej bilans to 20 lat na scenie, metamorfoza z brunetki przez rudą po blondynkę i niezliczone nagrody muzyczne. Mimo niezachwianej pozycji w świecie artystycznym, nadal pozostaje skromną kobietą, która po każdej piosence wręcz nienaturalnie, z naiwnością dziecka dziękuje za oklaski. Jakby nie wierzyła w swój sukces. A kto jak nie ona miał ten sukces osiągnąć?

Tournée otworzył występ 5 listopada w Gorzowie Wielkopolskim. Chociaż część trasy już za nami, to można jeszcze załapać się na koncerty m.in. w Katowicach czy w Krakowie. Tu będzie się liczył refleks. Koncerty Nosowskiej od lat cieszą się niezmienną popularnością. Jako ambasadorka festiwalu „Męskie Granie” niejednokrotnie udowodniła, że dobrze czuje się w różnorakich aranżacjach muzycznych i jest gotowa eksperymentować z brzmieniem, jak to było w przypadku duetów z O.S.T.R’em. Podczas koncertów Nosowska prezentuje przekrojowy repertuar – głównie najważniejsze i najbardziej znane utwory z solowej działalności.  Dodatkowo można usłyszeć kilka bardzo dawno niegranych, elektronicznych kompozycji Andrzeja Smolika z płyty „Sushi”. Zapowiada się więc masa niespodzianek i gratka dla fanów artystki.

Katarzyna Mierzejewska