Renata Kaczoruk już po raz drugi złamała zasady programu, co nie umknęło uwadze widzów. Pracownik TVN wytłumaczył, dlaczego modelka nie podzieliła losu Przemka i Darka, którzy za naruszenie zasad odpadli z programu. 

W ostatnim odcinku każda z par podzielona była na ścigaczy i blokerów. Ci pierwsi musieli jak najszybciej dotrzeć na metę, a drudzy starać się opóźnić pościg. Według zasad, bloker nie mógł jednak odmówić wsiadania do pojazdu, który zatrzymał ścigacz.

W parze Renaty i Leszka, zadanie blokera pełniła modelka. Gdy Stanek zatrzymał samochód, Renata zaczęła domagać się przerwy na toaletę. Po dłuższym czasie, co prawda wsiadła do auta, gdzie urządziła awanturę i domagała się, by kierowca się zatrzymał.

 Zdaniem widzów, odmawiając wejścia do samochodu z powodu toalety, modelka złamała regulamin.

– Dlaczego „Żenulka” nie została pociągnięta do odpowiedzialności za złamanie zasad?

– Zacznijmy od tego, że ona powinna wylecieć, już drugi raz złamała zasady i nie poniosła żadnych konsekwencji. Zaczyna mi się to nie podobać. Jak tak dalej pójdzie. to przestanę oglądać.

Przemek i Darek odpadli za złamanie zasad, to czemu ona nadal jest w tym programie? – pisali oburzeni fani programu.

Jak słusznie zauważyli widzowie, Kaczoruk naruszyła regulamin już po raz drugi. W jednym z odcinków uczestnicy mieli za zadanie odnaleźć przyprawy i zanieść je na metę. Renata i Weronika przyprawy co prawda znalazły, jednak nie zabrały ich na metę. W rezultacie nie poniosły jednak żadnych konsekwencji.

W rozmowie z Plotek.pl rozmowa pracująca w stacji TVN wyjaśniła, dlatego para nie poniosła konsekwencji.

– Renata i Weronika nie zrozumiały zadania, nie złamały zasad świadomie i celowo. To była walka o amulet, nie o pozostanie w programie. Gdyby dziewczyny dotarły na metę pierwsze, spotkałyby je konsekwencje – zostałyby wykluczone ze starcia o nagrodę – czytamy.

Sytuacji z ostatniego odcinka nie skomentowano.