Fakty i mity o zakwasach
Każdy z nas po treningu miał zakwasy. Czym one tak naprawdę są? Powszechnie obowiązuje pogląd, ze zakwasy to nic innego jak kwas mlekowy znajdujący się w mięśniach. Nie jest to jednak prawdą.
Bolesność tuż po treningu – jest skutkiem intensywnego ćwiczenia – w mięśniach następują zmiany biochemiczne, narastające wraz z postępującym rozwojem zmęczenia (jak szybko się pojawią zależy to od wytrenowania zawodnika i rodzaju pracy). M. in. powstaje kwas mlekowy, zmienia się równowaga kwasowo-zasadowa. Przez to odczuwalna jest bolesność mięśni, która pojawia się już 5 – 10 minut po treningu i znika w kilka godzin. Drugi rodzaj to DOMS („ZAKWASY”) – nazywane mylnie, gdyż nie DOMS nie ma nic wspólnego z kwasem mlekowym. DOMS (ang. Delay Oneset Muscle Syndrome) czyli mikro-uszkodzenia tkanki mięśniowej – to bóle pojawiające się 24 – 48 godzin po treningu. Organizm „naprawia” powstałe w trakcie treningu uszkodzenia, w ten sposób następuje regeneracja tkanki mięśniowej po wysiłku. Oto kilka najczęściej spotykanych mitów o zakwasach.
TEZA: „jak boli to rośnie, najlepszy na „zakwasy” jest ciężki trening!”.
ODPOWIEDŹ: MIT. Niestety, mikro-urazy odniesione na treningu przyczyniają się do dużego spadku siły i wytrzymałości. Jedyne co możesz w tym przypadku zrobić to rozruszać daną partię mięśniową (1-2 serie rozgrzewkowe). Zapomnij od razu o ciężkim treningu.
TEZA: „najlepiej odpocząć”
ODPOWIEDŹ: PRAWDA. Na mikrouszkodzenia najlepszy jest odpoczynek. Póki odczuwalny jest ból w danej partii mięśniowej należy zaprzestać z intensywnym treningiem. Jednak nie znaczy to, że należy go przerwać definitywnie. Najlepiej rozgrzewać te mięśnie delikatnie.
TEZA: „alkohol pomaga na zakwasy”.
ODPOWIEDŹ: MIT. Niestety, jest wręcz odwrotnie. Alkohol negatywnie wpływa na ćwiczącego i wręcz hamuje regenerację uszkodzeń po-treningowych! Dzieje się tak poprzez szereg procesów m. in. alkohol nasila wydzielanie kortyzolu (hormonu stresu) co przyczynia się do rozpadu mięśni. Regularne spożycie alkoholu powoduje zaburzenia trawienne, na domiar złego u ćwiczącego spada także poziom testosteronu (najważniejszego hormonu anabolicznego). Podsumowując ten mit: na mikro-urazy zastosuj inne metody, na pewno nie pij alkoholu!
TEZA: „masaż pomaga na bóle mięśni”.
ODPOWIEDŹ: PRAWDA. Masaż bolących mięśni z wykorzystaniem olejków i maści rozgrzewających pozwala na ukojenie obolałych mięśni i pozwoli na szybsze ich gojenie. Warto też zastosować to przed treningiem dla rozgrzania mięśni.
TEZA: „środki przeciwbólowe mogą pozwolić na trening”.
ODPOWIEDŹ: MIT. Ból jest wskazaniem, że z organizmem dzieje się coś złego. Mikro-urazy to rodzaj stanu zapalnego. Jednak podanie środków przeciwbólowych i przeciwzapalnych może tylko hamować twoje postępy treningowe! Dodatkowo trenując na środkach przeciwbólowych narażasz się na poważne kontuzje, które mogą cię wyłączyć ze sportu na wiele miesięcy!
TEZA: „przy treningu należy pamiętać o tzw. schłodzeniu tkanek”.
ODPOWIEDŹ: PRAWDA. Schłodzenie tkanek polega na wykonaniu natychmiast po zakończeniu treningu ćwiczeń o coraz mniejszej intensywności, aż do spoczynku, mającym zabezpieczyć zawodnika po ekstremalnym wysiłku przed zapaścią ortostatyczną. W przypadku tkanek miękkich narządu ruchu schłodzenie zapobiega nagromadzeniu się metabolitów, bolesności powysiłkowej mięśni (DOMS) oraz ich sztywności.
Maria Kubiak, fot.