Alicia Keys

Alicia Keys bez makijażu na MTV VMA. Fani krytykują jej wygląd! Jak zareagowała gwiazda?

Alicia Keys na tegorocznej gali MTV VMA pojawiła się bez makijażu. Nie wszystkim fanom gwiazdy to się spodobało. Na wokalistkę spadła fala krytyki w Internecie. Jak piosenkarka na nią zareagowała?

Alicia Keys

Naturalna Keys na MTV VMA

Nie da się ukryć, że gala MTV VMA słynie z perfekcyjnych makijaży, wymyślnych fryzur oraz ekstremalnie drogich kreacji. Tymczasem na tegoroczną galę Alicia Keys przyszła nieumalowana. Gwiazda założyła długą suknię, a włosy spięła w wysoki kok. Jej naturalna stylizacja nie pozostała niezauważona. Szczególnie w oczy rzucał się brak makijażu. Fani zarzucają Amerykance, że na tak ważne wydarzenie powinna się chociaż odrobinę umalować. Niektórzy sugerują, że wokalistka jest przeciwniczką makeu-upu i potępia wszystkich, którzy się malują. Jak na te rewelacje zareagowała piosenkarka?

„To, że zdecydowałam się nie nosić makijażu, nie znaczy, że jestem jego przeciwniczką” – wyjaśniła na Twitterze artystka.

Alicia Keys Twitter

Marzyła, by stać się niewidzialną

Alica Keys już kilka miesięcy temu zdecydowała, że przestanie się malować. W czerwcu br. na łamach portalu „Lenny Letter” opowiedziała swoją historię o dążeniu do doskonałości. Artystka wspomina, że już w szkole podstawowej próbowała wyglądać jak inne dzieci, dlatego prostowała i „ukrywała” swoje kręcone włosy. W gimnazjum, aby należeć do grona pięknych oraz popularnych dziewczynek, trzeba było się malować. Nastolatki, które tego nie robiły odstawały od grupy. Prawie każda z uczennic chciała swoim wyglądem przypominać modelki z okładek kolorowych magazynów. Wtedy Alicia marzyła, żeby stać się niewidzialną i pragnęła usunąć się w cień. Powoli zaczęła sobie uświadamiać, że aby być „idealną” musi zatuszować naturalność, swoje prawdziwe „ja”.

Kim chcę być?

Gdy Alicia stawała się coraz bardziej popularna, nosiła mocny makijaż, by dopasować się do świata, który stał przed nią otworem i miał swoje „wymagania”. Piosenkarka nieustannie była narażona na krytykę ze strony mediów i fanów. Nieraz słyszała „jest za mało kobieca” albo „pewnie woli chłopców”. Na początku swojej kariery uważała, że make-up pozwoli jej się zbliżyć do ideału, a dzięki temu będzie bardziej szczęśliwa. Wkrótce zdała sobie sprawę, że nie da jej to prawdziwego zadowolenia.

„Zrozumiałam, że gdy szłam tą drogą, to odreagowywałam niepokój twórczością. Piosenki o maskach, za którymi trzeba chować prawdziwe 'ja’, były dla mnie terapią. Terapią przerażającą, bo niosącą pytania: kim jestem? Czy nadal wiem jak być brutalnie szczerą względem siebie? Kim chcę być?” – czytamy w „Lenny Letter”.

„Nie chcę niczego zakrywać”

Przełom w postrzeganiu siebie nastąpił dopiero przy pracy do nowego albumu artystki. Keys spotkała się z fotografką Paolą, która namówiła ją na całkowicie naturalne i spontaniczne fotografie. Wokalistka wróciła z siłowni, nie miała wtedy na sobie makijażu, a jej włosy były zwinięte pod czapką z daszkiem. Paola stwierdziła, że skoro muzyka piosenkarki odzwierciedla prawdziwe emocje, to Keys również nie powinna kryć się pod warstwą makijażu. Alicia wspomina, że początki sesji nie były łatwe. Czuła się niekomfortowo i była zdenerwowana. Jednak okazało się, że takie zdjęcia są strzałem w dziesiątkę, a ona sama czuje się silniejsza i wyzwolona, gdyż nie musi już ukrywać swojego prawdziwego piękna. Od tamtej pory przestała się malować. Artystka mówi: „Nie chcę niczego zakrywać. Ani twarzy, myśli, duszy, marzeń, ani moich emocji. Niczego”. Jednak nie zmusza innych kobiet do rezygnowania z makijażu, gdyż twierdzi, że każdy tworzy siebie, ale apeluje, aby zastanowiły się, czym jest dla nich make-up i dlaczego go robią.

Alicia Keys fotka

 

Źródło zdjęć: Instagram.com/aliciakeys

 ______________                                                  

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ