Wydrukuj sobie suknienkę!
Wyobrażasz sobie sytuację, kiedy jesteś dzień przed ważną imprezą i nadal nie masz co na siebie włożyć? W panice przeszukujesz butiki, sklepy online odpadają – za długo się czeka, a w szafie przyjaciółki nie dostrzegłaś niczego interesującego. Być może wkrótce taka sytuacja nie będzie więcej spędzała Ci snu z powiek – słowem: trzymamy kciuki za drukarki 3d!
Kiedyś ściągnięcie z Internetu projektu i wydrukowanie gotowej sukienki, wydawało się nieprawdopodobne. Teraz, ta odległa niegdyś wizja, staje się rzeczywistością i jest szansą na zrewolucjonizowanie świata mody. Czy dzięki temu wynalazkowi będzie można mówić o nowym języku mody i wielkim przełomie? Czas pokaże.
Pierwszą sukienkę, wyprodukowaną przy użyciu drukarki 3D, zaprezentował podczas Paryskiego Tygodnia Mody (2013r.), projektant – Joshua Harris. Jego koncepcja ma w założeniu zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. Według pomysłu twórcy, nabywca, pobierałby z Internetu gotowy projekt ubrania, po czym za pomocą wcześniej wspomnianej maszyny, drukował element odzieży, biżuterii, czy galanterii. Joshua Harris wykorzystał specjalnie stworzony w tym celu elastyczny materiał – TPU 92A-1, charakteryzujący się lekkością i elastycznością. „Tkanina”, jakiej użył projektant jest niezwykle wytrzymała, odporna na darcie , ścieranie oraz niskie i wysokie temperatury.
Ogromnym plusem wynalazku jest możliwość odzyskiwania budulcu do druku. W chwili, gdy sukienka, czy buty wyjdą z mody albo po prostu nam się znudzą, możemy, znowu za pomocą drukarki, uzyskać całkiem nową formę. Kolejnym aspektem przemawiającym na korzyść innowacji jest możliwość idealnego dopasowania produktu do sylwetki potencjalnej klientki.
Jedną z pierwszych osób, które miały okazję ubrać sukienkę „nowej generacji” była Dita von Teese. Gwiazda burleski zaprezentowała się w futurystycznej kreacji, podczas imprezy w Ace Hotel w Nowym Jorku. Projektantem sukni z drukarki 3D jest Michael Schmidt. Do jej stworzenia, autor, potrzebował pomocy architekta Francisa Bitoni. Duet wspólnie rozpracował, z natury mało elastyczny nylon, dzięki czemu suknia idealnie przylegała do sylwetki Dity i poruszała się wraz z jej ciałem. Kreację stworzoną z 17 fragmentów, dopełniało 12 tysięcy kryształów Swarovskiego. Koszt projektu wyniósł z pewnością dziesiątki tysięcy dolarów, a sam proces tworzenia był bardzo długi, przez co efekt zachwyca nie tylko innowacyjnością, ale również jakością.
Kontynuatorem futurystycznych elementów garderoby jest firma Continuum Fashion. Projektanci mają w swojej ofercie do granic nowoczesne buty, biżuterię, a nawet bikini. Największym zainteresowaniem cieszy się jednak aplikacja, dzięki której sami możemy zaprojektować kreację gotową do wydruku w 3D. Forma złożona jest z trójkątów, co na pewno jest związane z estetyką projektantów, ale wiąże się też z ograniczeniami, których twórcy są świadomi.
Zaciskamy mocno kciuki i czekamy, kiedy drukarki staną się standardem w świecie mody. Póki co, możemy pomarzyć i „pobawić” się aplikacją tworząc własną wersję futurystycznej kreacji.
Dagmara Sobczyk