Typy szefa
Kumpel, plotkarz, czy duch święty? Który z tych typów reprezentuje Twój szef? A może sam masz pod sobą podwładnych. Sprawdź, jak widzą Cię inni!
Ojciec Polak
Martwi się, czy masz pożywny lunch i ciepłą kurtkę. Wciąż pyta, czy nie jest Ci za zimno, czy fotel, na którym siedzisz jest wygodny i czy nie potrzebujesz kolejnego kursu, za który rzecz jasna zapłaci firma. Jego pracownicy są pierwszymi osobami, którym śle życzenia na Boże Narodzenie, a każda napięta sytuacja jest dla niego osobistą porażką.
Kumpel
W pracy mówicie o sprawach pozazawodowych, po czym spotkacie się wieczorem na piwie. Żadne z wydawanych przez niego poleceń nie brzmi profesjonalnie, a raczej jest prośbą, że „może być tak coś zrobił”. Uważaj! Może przestać być Twoim kumplem, podczas gdy nadal będzie szefem!
Marzyciel nieudacznik
Słuchając go masz wrażenie, że unosi się kilka metrów nad ziemią. Jego plany na następny kwartał są niemożliwe do zrealizowania. Wciąż ma nowe pomysły, które kończą się fiaskiem. W efekcie nie robi niczego produktywnego
Głuchy krzykacz
Ciągle mówi i nigdy nie słucha. Myśli, że im głośniej będzie wyrażał swoje zdanie, tym lepiej zrozumieją go podwładni. Wszystkie dobre pomysły są jego!
Plotkarz paranoik
Krąży między biurkami i snuje opowieści „kto, co i o kim”. Wszędzie widzi zagrożenie albo ze strony swoich pracowników albo konkurencyjnych firm, które na pewno coś „knują”.
Duch Święty
Żeby się z nim spotkać musisz wysłać sto maili do jego asystentki. Wszystkie jego polecenia docierają do Ciebie za pomocą osób trzecich albo drogą mailową. Przez ostatnie miesiące widziałeś go zaledwie kilka razy.
Wampir energetyczny
Wyciska z Ciebie wszystkie siły, a cały Twój entuzjazm gasi po minucie rozmowy. Uważa, że nic się nie da i nie należy wprowadzać żadnych innowacji. Jest jak jest, ale lepiej na pewno nie będzie.
Entuzjastyczny kibic
Dopinguje Ci we wszystkich Twoich działaniach i oklaskuje każdego, kto wysunie jakąkolwiek propozycję podczas zebrania.
Pracoholik
Przychodzi do biura jako pierwszy i ostatni z niego wychodzi. Święta są dla niego okazją do wykorzystanie czasu na tworzenie kolejnych prezentacji motywujących swoich podwładnych do pracy. Czas wolny nie istnieje, ani dla niego, ani dla pracowników.
Dagmara Sobczyk