Punk w Metropolitan Museum of Art

muzeumpunk-sporteuroPunk: od chaosu do couture to temat tegorocznej wystawy poświęconej modzie w Metropolitan Museum of Art. Na wystawie będzie można obejrzeć stroje typowe dla subkultury punkowej czyli skórzane kurtki, wytarte jeansy, ciężkie buty, podarte i sprane koszulki a wszystko to ozdobione dodatkowo ćwiekami i agrafkami. Wystawa, która pokazuje, jak moda wchłonęła punkowy ruch, który z założenia nastawiony był przeciwko temu co modne, potrwa do 14 sierpnia.

Powszechnie za pierwszy zespół punkowy uznaje się brytyjski Sex Pistols, choć geneza zjawiska jest znacznie wcześniejsza – na przykład, jeszcze przed sformalizowaniem się subkultury i muzyki punk grali Ramones, Television czy Talking Heads, więc na dobrą sprawę to oni winni uchodzić za najstarsze kapele punkowe. Słowo „punk”, oznaczające w języku angielskim m.in. coś zgniłego, bezwartościowego, śmiecia, prostytutkę, szczeniaka itp., w kontekście muzyki rockowej było używane od początku lat 70. na określenie amatorskich zespołów, przedstawicieli tzw. rocka garażowego z lat 60. Później używane jako określenie dokonań muzycznych grup Television czy Patti Smith Group. Ich twórczość bezpośrednio inspirowała późniejszych punk rockowców; uważa się, że w ten sposób określenie punk nabrało dzisiejszego znaczenia.

Muzyczne korzenie punk rocka tkwią nie tylko w stylistyce muzyki garażowej. punkmuseum-sporteuroWśród nich wymienia się również dokonania The Velvet Underground, The Stooges czy MC5, niektórych zespołów glamrockowych i in. Punk rock powstał również jako opozycja w stosunku do zespołów poprzedniej epoki (grających hard rocka, rocka progresywnego, rocka psychodelicznego itp.), które oskarżano o przerost formy nad treścią, a także o rezygnację ze swoich ideałów i komercjalizację. Niewątpliwy wpływ na rozwój punka miały również inne czynniki m.in. sytuacja społeczno-polityczna tamtego okresu.

Jednym z przejawów tej subkultury był charakterystyczny strój, czyli podarte koszulki, skórzane kurtki, wytarte jeansy, ćwieki i ciężkie buty. Po inspirację do tego sięgali i jęgają tacy projektanci jak Vivienne Westwood, Christopher Bailey (Burberry), Dior, John Galliano, Helmut Lang, Martin Margiela, Alexander McQueen, Prada, Versace.

Kurator muzeum, Andrew Bolton, twierdzi, że nie było żadnej innej kontrkultury, która miałaby tak silny wpływ na modę jak punk. I ukazanie tego było właśnie celem wystawy, na której zgromadzono ponad 100 projektów inspirowanych punkiem. Patronat nad wystawą objął koncern wydawniczy Conde Nast., który jest wydawcą m.in. Vogue’a. Bolton bał się dosłowności, więc zrezygnował z wystawiania oryginalnych ubrań muzyków Sex Pistols czy The Ramones. Legendy punka pojawiają się w wizualizacjach przygotowanych przez fotografa Nicka Knighta, konsultanta artystycznego wystawy. Punkowy hałas powraca w ścieżce dźwiękowej ekspozycji, złożonej z mash-upów piosenek Blondie, Patti Smith i Sex Pistols.

metmuseum-sporteuroZwiedzanie wystawy rozpoczynamy od dwóch sal poświęconym korzeniom punka. Pierwsza powraca do CBGB, legendarnego klubu w nowojorskim East Village. To tam w latach 70. spotykali się fanki punkowej muzyki, to tam występowali i imprezowali muzycy Ramones, Blondie czy zespołu Patti Smith. W muzeum znajdziecie wierna replikę obdartej łazienki CBGB, miejsca spotkań legend punka i narkotykowych tripów.

Drugą salę poświęcono europejskiej kolebce punka – Londynowi czasów Sex Pistols. Jednym z centrów ruchu był butik z ciuchami rodziców chrzestnych punka – Vivienne Westwood i Malcolma McLarena. Dzięki spotkaniom w sklepiku przy King’s Road narodziła się najsłynniejsza grupa brytyjskiego punka, nazwana Sex Pistols przez McLarena, menedżera grupy. Pozostałe sale poświęcone są high fashion, ekonomicznie oderwanej od punka, ale estetycznie zawieszonej w sosie pozornego buntu. Suknie od Versace, domu mody łączącego włoski kicz z brytyjskim punkiem i rockiem, spotykają się z projektami niepokornego wizjonera Riccardo Tisici (Givenchy). Nie zabrakło oczywiście modeli od Vivienne Westwood i Comme des Garçons, a także bardziej „grzecznych” domów mody: Chanel, Burberry, Dolce & Gabbana czy Dior. Kreacje prezentowane są przez manekiny w bujnych, rozczochranych perukach od słynnego fryzjera Guido Palau. Pozostałe pokoje ekspozycje koncentrują się na związkach punkowej mody z recyklingiem i przerabianiem („D.I.Y. Bricolage”) i styku mody ze sztuką ulicy („D.I.Y. Graffiti and Agitprop”). Posprejowane koszulki, farbowane szmaty z odzysku i szablony na murach powracają za sprawą prezentowanych sukien haute couture – kobiecych w kroju, nietypowych w dekoracji.

 

Maria Kubiak. Fot. www.mta.info, www.nytimes.com, www.fashionista.com

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ