W Nowym Jorku, w dniach 6-13 lutego odbywało się najważniejsze wydarzenie w branży modowej – New York Fashion Week. W tym czasie najwięksi amerykańscy projektanci prezentują swoje najnowsze kolekcje na sezon jesień/zima 2014.

Calvin Klein postawił na tweedowe i wełniane płaszcze z dużymi guzikami. W czarnych sukienkach nie zabrakło tiulu. Cała kolekcja była bardzo prosta, stonowana i bez zbędnych dodatków. Modelki przechadzały się po wybiegu w płaskich, czarnych, wiązanych butach.

Swoją kolekcją zachwyciła Diane von Furstenberg. Mimo tego, że dominowało połączenie bieli i czerni, to nie zabrakło kolorów. Projektantka zaprezentowała niezwykle kobiece sukienki z głębokimi dekoltami i zwiewne spódnice, często zapominane w okresie jesienno-zimowym. Cała kolekcja była bardzo wzorzysta. Dominowały kropki, kwadraty i faliste figury. Zauroczyły nas również jednokolorowe kombinezony i krótkie marynarki.

Oglądając kolekcję Tommy’ego Hilfigera przenieśliśmy się na górską, ośnieżoną ścieżkę, po której przechadzały się modelki. Ubrania były barwne i kolorowe, niczym z górskiego kurortu. Dominowała kolorowa krata obecna w prawie każdej stylizacji. Modelki miały na sobie również ciepłe, wełniane czapki z pomponami i grube płaszcze. Nie zabrakło również krótkich spódniczek i sukienek zakończonych frędzlami.

U Michaela Korsa dominowały szarości. Kolekcja wydawała się być przez to trochę smutna, jednak bardzo elegancka. Można było zobaczyć klasyczne, długie płaszcze i ciepłe swetry.

Zac Posen zachwycił rozkloszowanymi, balowymi sukniami! Modelki wyglądały w nich niczym księżniczki z bajek Walta Disney’a. Pojawiły się również eleganckie, proste suknie z satyny. Posen tchnął nowe życie w garsonkę. W tej kolekcji jest kobieca i seksowna. Stylizacje są proste i jednokolorowe.

Jenny Packham postawiła na kobiecość. Nie można było oderwać wzroku od pięknych, dopasowanych sukienek i kompletów. Co ciekawe, pojawiło się wiele pastelowych motywów. W oczy rzuciły się także barwione futra do samej ziemi.

Joanna Łuszczykiewicz