Najsłynniejsze kreacje filmowe

Śniadanie u Tiffaniego – Audrey Hepburn

Czarna sukienka z 1961 roku jest niemal taką samą ikoną jak Audrey Hepburn. Scena, w której Holly Golightly wpatruje się w witrynę sklepu Tiffany’ego i pomalutku je rogalika z papierowj torebki wpisała się na stałe jako klasyka do historii kina. Stylizacja Audrey z tego filmowego kadru, czyli mała czarna od Givenchy, połączona ze sznurem pereł, długimi rękawiczkami oraz przeciwsłonecznymi okularami to synonim elegancji.

Po tym, jak film ukazał się na ekranach kin, niemal każda kobieta chciała powielić stylizacje Audrey Hepburn. Dlatego też mówi się, że Coco Chanel wprowadziła małą czarną do świata mody, a Hubert de Givenchy na ulice.

{youtube} KnbbDHXytAY|600|450|0{/youtube}

Pretty Woman – Julia Roberts

Początkowo sukienka ze sceny, w której Vivian Ward i Edward Lewis wybierają się do opery miała mieć prostszy krój i być w czarnym kolorze. Kostiumografka Marilyn Vance zadecydowała, że Julia Roberts wystąpi w omawianej scenie w długiej, czerwonej kreacji z drapowanym przodem i dekoltem odkrywającym ramiona. Trzeba przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Suknia stała się symbolem metamorfozy jaką przeszła główna bohaterka oraz zapadła w pamięć wszystkim, którzy oglądali film.

{youtube} V10B7hlvHlk|600|450|0{/youtube}

Nagi instynkt – Sharon Stone

Ellen Mirojnick, projektując kostium, chciała by strój głównej bohaterki odzwierciedlał siłę i tajemnice. Biała, dopasowana minisukienka nie została zapamiętana przez oszałamiające wzornictwo, raczej przez będącą pod nią bielizną lub… jej brak.

Przesłuchanie, podczas którego Catherine Tramell zakłada nogę na nogę to najchętniej oglądana filmowa scena lat 90-tych. Wszystko to za sprawą słów aktorki – Sharon Stone oświadczyła, że podczas kręcenia sceny nie miała na sobie majtek. Mimo, iż tak naprawdę nie można stwierdzić czy aktorka miała bieliznę, czy nie to wyobraźnia widza robi swoje.

{youtube} wLGx5YT6sOg |600|450|0{/youtube}

ZOSTAW ODPOWIEDŹ