Marszobieg – czyli metoda Galloway’a

jak-poprawic-wydolnosc-organizmuWielu biegaczy rozpoczyna przygodę od marszobiegu, tym samym stopniowo buduje swoją wytrzymałość. Metoda ta usprawnia nie tylko bieg nowicjuszy, lecz także wyczyny weteranów, którzy podczas maratonu przechodzą do marszu w celu regeneracji sił. Trening, zawierający zaplanowane przerwy na marsz, skutkuje łatwiejszym osiąganiem celów.

Taką metodę biegania – z przerwami – promuje Jaff Galloway, który napisał wiele książek i poradników dla biegaczy. Twierdzi, że przerwy pomogą w szybszym dobiegnięciu do mety nawet doświadczonym maratończykom – nie zwolnią pod koniec biegu, ponieważ zachowają więcej siły. Nie chodzi tu jednak stricte o siłę a o psychikę – to jej pomagamy robiąc przerwy. Według Galloway’a podzielenie trasy na mniejsze odcinki, powoduje skupianie się zawodnika na przebiegnięciu odległości, po której nastąpi marsz (nie na pokonaniu całej trasy). Osoby biegające dla własnej przyjemności powinny według Galloway’a robić minutowe przerwy co 1,6 km. Podczas maratonu można je skrócić, jednak metodę marszobiegu należy rozpocząć dopiero po 30 minutach biegu.

Ważne jest także, że nasze nogi podczas treningu będą mniej zmęczone, jeśli obciążenie mięśni i stawów nie będzie jednostajne. Rozłożenie trasy na marszobieg pozwala na szybszą regenerację co procentuje na finiszu, ponieważ zachowamy dość sił na przyśpieszenie. Przypuszczalnie biegnąc 1 km w 5 minut metodą Galoway’a (1 minuta przerwy co 1,6 km) nasze tempo biegu spada z 12 km/h do 11,3 km/h. Strata jest niewielka a jeśli zależy nam na czasie, możemy nadrobić go pod koniec trasy.

Dzienniki biegowezadbaj-o-kondycje-wyjdz-wiosnie-naprzeciw

Jeff Galloway w swojej książce Bieganie metodą Gallowaya. Ciesz się dobrym zdrowiem i doskonałą formą! zachęca do korzystania z dzienniczków biegowych. Uważa, że dziennik pomaga w utrzymaniu systematyczności treningów (bardzo ważnej przy bieganiu). Pomaga także przyśpieszyć postępy i wyłapać błędy (np. przyczyny kontuzji). Dlaczego? Ponieważ prowadząc dziennik biegacz z czasem zaczyna planować swoje sukcesu. Skrupulatnie zapisywanie ilość treningów w ciągu tygodnia, liczbę przebiegniętych kilometrów i czasu w jakim tego dokonaliśmy pozwala zaobserwować postępy. Pozwala także zmobilizować się i wyznaczyć wprowadzanie do trasy dodatkowych kilometrów i poprawianie czasu. Galloway w swojej książce pisze, że organizacja to coś co pozwala odróżnić biegacza od amatora biegania.

Dostęp do przykładowego dzienniczka mamy kupując książkę Jeffa Galloway’a. Opracował on własny system rozpisywania treningów, zwierający najpotrzebniejsze informacje i dający jasny zarys naszych osiągnięć. Jednak szperając w Internecie znaleźć możemy mnóstwo tego typu aplikacji. Wystarczy poszukać czegoś, co odpowiada naszym potrzebom i czerpać przyjemność z obserwowania swoich sukcesów.

Joanna Sposób

ZOSTAW ODPOWIEDŹ