Kobiety uwielbiają się malować. Makijażem podkreślają swoje atuty i maskują niedoskonałości. Łatwo jednak popaść w przesadę, a w tym wypadku nadmiar jest wysoce niepożądany. Kolejne badania potwierdzają, że makijażem czasem zamiast skusić, można jedynie zniechęcić do siebie faceta. W jakich przypadkach?

Kolejne badania potwierdzają, że mężczyźni nie lubią mocno wymalowanych kobiet, które bardziej wyglądają jak namalowane niż subtelnie umalowane. Zdecydowanie bardziej podobają im się kobiety, które malują się dyskretnie lub nie malują się wcale. Według badań regularnie przeprowadzanych na Wyspach Brytyjskich, niemal co 5. mężczyzna wolałby, żeby jego partnerka robiła sobie delikatniejszy makijaż i stawiała na naturalność.

Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Sondaż marki kosmetycznej  St Ives nie pozostawia złudzeń. Ponad połowa ankietowanych kobiet twierdziła, że czuje się lepiej z nałożonym makijażem, a 28 procent pań przyznało, że traci pewność siebie, jeśli nie jest wymalowana. Po co się malujemy? Często ma to podłoże bardziej psychologiczne, niżeli tylko estetyczne. Makijaż wzmaga nasze dobre samopoczucie, czujemy się wtedy piękne, zadbane, bliższe wymarzonego ideału. Nakładamy, mniej lub bardziej, subtelną „maskę” i jesteśmy w stanie stawić czoło światu. Jak się okazuje, według mężczyzn, kobiety w większości przypadków przesadzają z trikami urodowymi. Wszystkie te podkłady, pudry, fluidy, cienie, kredki, korektory sprawiają, że mężczyźni wcale nie czują się oczarowani tylko… przerażeni. Co jeszcze odrzuca mężczyzn?

Tutaj płeć brzydsza jest zgodna. Gruba warstwa pudru, zbyt dużo różu na policzkach (co można zinterpretować jako inspirację make-upem klauna), duża ilość maskary na rzęsach. Mimo, ze w czasie upojnej nocy nikt nie myśli o rozmazanym makijażu, podobno nie ma nic gorszego, niż zaglądanie o poranku w rozmazane oczy partnerki. Autor badań, dermatolog St Ives uważa, że dla mężczyzn makijaż stanowi też psychiczną barierę pomiędzy nimi, a partnerką. Wolą kiedy kobieta nie ma na sobie warstwy pudru, bo wówczas wydaje się bardziej przystępna i przede wszystkim naturalna.

Ach ci mężczyźni, myślą, że wszystko robimy z myślą o nich. Tym bardziej, zarówno seksowny strój, jak i makijaż są przede wszystkim dla nas – kobiet. Chodzi o to, żebyśmy same czuły się pewne siebie i kobiece. Nie zaszkodzi jednak przy tym, nie straszyć otoczenia.

Katarzyna Mierzejewska