Ta pora roku kojarzy nam się z grubymi ubraniami, dzięki którym wyglądamy mało korzystnie. Puchowe kurtki, wielkie czapki, wełniane swetry dodają optycznie kilogramów. Sylwetka staje się ciężka, pod kurtką nie mieszczą się grube warstwy, a my musimy wybierać między korzystnym wyglądem, a zmarznięciem na kość. Istnieje na szczęście kilka trików, dzięki którym wybór stanie się dużo łatwiejszy.

Długi szalik

Swobodnie zwisający wzdłuż ciała sprawi, że sylwetka wyda się dłuższa i szczuplejsza. Można go też niedbale zawiązać na szyi lub po prostu narzucić na ramiona. Najlepiej, jeśli będzie w pionowe paski – wtedy maksymalnie odejmie nam optycznie kilogramów. Dodatkowo – im lżejszy tym lepiej.

Szeroki pas

W zimowych kurtkach trudno szukać zaznaczonej talii. Pomaga nam w tym szeroki pas, który można założyć nawet do płaszcza. Nada mu eleganckiego wyglądu, a sylwetka nabierze kształtu klepsydry.

Luźne spodnie

Bardzo wąskie spodnie rurki sprawiają, że widoczna jest dysproporcja między szerszą górą, ubraną w większą kurtkę lub płaszcz, a super obcisłym dołem. Minimalnie luźniejsze nogawki wyrównają tę przepaść i odciążą sylwetkę.

Rękawy 3/4

Od dłuższego czasu w sklepach pojawiają się płaszcze o takich właśnie rękawach. Przypominają pelerynki. Zakładając do nich długie rękawiczki sprawimy, że wąskie przedramiona odciągną uwagę, od nieco większej reszty ciała.

Warstwy

Sprawią, że będzie nam ciepło i zarazem wygodnie. Można założyć kilka cienkich bluzek na siebie, bez konieczności otulania się wielkim swetrem, który z trudem chowa się pod kurtką.

Buty

Wszyscy wiedzą, że modele na obcasie wyszczuplają. Najkorzystniejszy jest taki na 7 centymetrowym słupku, ale najzdrowszy ma 4 centymetry. Nie ważne, który wybierzemy, dobierzmy do takich butów spodnie w podobnym odcieniu. Wydłużą maksymalnie nogi. Podobnie jest w przypadku kozaków sięgających za kolano.

Ada Koperwas