Jagna Marczułajtis o chorobie syna. Sportsmenka odpowiada na zarzuty internautów!
Jagna Marczułajtis w szczerym wywiadzie opowiedziała o chorobie syna Andrzeja. Zdradziła, że u chłopca w siódmym miesiącu życia wykryto wadę migracji kory mózgowej. Z tego powodu jego rozwój psychiczny jest bardzo utrudniony. Na sportsmenkę spadła fala krytyki. Niektóre osoby uważają, że gwiazda ma znacznie lepiej niż przeciętny człowiek w podobnej sytuacji, więc nie powinna się żalić. Jagna Marczułajtis odnosi się do zarzutów! Co mówi?
Jagna Marczułajtis o chorobie syna. Gwiazda odpowiada na zarzuty internautów!
Jagna Marczułajtis w szczerym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” opowiedziała o chorobie syna Andrzeja, a także o kłopotach finansowych rodziny. Niektórzy internauci krytykują sportsmenkę. Zarzucają jej, że nie powinna narzekać, gdyż nie ma bardzo złej sytuacji finansowej. Jak Marczułajtis komentuje zarzuty?
„Ten wywiad miał być o czym innym. Wywiad miał być o tym, jak wygląda życie sportowca, po zakończeniu kariery sportowej – jak to się toczy i jak to się układa. Poruszyliśmy wszystkie wątki z mojego życia, ale ten bieżący, czyli wychowywanie niepełnosprawnego syna przykuł uwagę nie tyle mediów, co odbiorców artykułu. Ja się tego nie spodziewałam. Nie planowałam tego, aby taki coming out zrobić” – powiedziała Marczułajtis w „Dzień Dobry TVN”.
Zasługują na to, by żyć normalnie
Gwiazda tłumaczy, że nie chciała się nikomu żalić. Sportsmenka ma za co żyć, ale nie chce córkom zabierać normalnego życia. Dziewczynki pomagają przy wychowaniu Andrzejka, a także przy rehabilitacji. Jagna Marczułajtis zbiera 1% podatku przede wszystkim dlatego, aby zapewnić synowi jak najlepszą rehabilitację.
„Na pewno są ludzie, którzy mają gorzej. Ja nie jestem jeszcze w takiej dramatycznej sytuacji, ale przede wszystkim, ja nie chciałam się żalić nikomu, ani pokazywać, że nie mam na chleb, bo ja mam na chleb i mam na wychowanie córek, i na codzienne życie, ale nie chce im zabierać normalnego życia, które miały dotychczas. One pomagają mi przy wychowywaniu, rehabilitacji syna, ale zasługują też na to, żeby żyć normalnie. Zbieram 1% dla syna, żeby zapewnić mu jak najlepszą rehabilitację, po to, żeby mu kupić sprzęt rehabilitacyjny” – mówiła sportsmenka.
Jagna Marczułajtis miała obawy, by mówić publicznie o problemach rodzinnych, jednak poczuła wielką, gdy zdobyła się na odwagę i opowiedziała swoją historię. Dostała wiele życzliwych wiadomości na Facebooku od osób, którym niepełnosprawność jest bliska.
„Dla mnie to było trudne, by mówić o tym publicznie. Nie miałam tej odwagi. Poczułam jednak wielką ulgę, ja opowiedziałam ta historię, co mi leży na sercu. Bardzo się ucieszyłam tą wielką falą pozytywnego, ogromnego wsparcia. Dostałam na Facebooku mnóstwo sympatycznych wiadomości od rodziców, którzy mają niepełnosprawne dzieci. Pisali mi, że w końcu ktoś powiedział, jak wygląda dzień, godzina, doba życia z takim dzieckiem, bo to jest naprawdę ciężka harówka” – dodała.
——————————————————————————————————————
Źródło zdjęć: pl.wikipedia.org/wiki/Jagna_Marczułajtis-Walczak