Gry idealne na imprezę
Impreza z przyjaciółmi lub spotkanie z rodziną nie musi ograniczać się tylko do rozmowy, siedzenia przy stole, jedzenia i picia. Miło jest, gdy wspólne spędzany czas wykorzystujemy bardziej kreatywnie. Rozrywka nie jedno ma przecież imię. Wystarczy sięgnąć po niebanalną grę, by urozmaicić sobie spotkanie.
Czasy zwykłego chińczyka, nudnych warcabów i banalnych bierek już dawno minęły. Nikomu już nie chce się przesuwać pionka po planszy i liczyć tylko na szczęście i ilość wyrzucanych oczek na kostce. Do Twistera potrzebna jest nie lada kondycja, więc to też nie jest gra dla każdego. Warto rozejrzeć się w księgarniach lub sklepach z zabawkami za nowymi grami planszowymi lub słownymi, które oprócz szczęścia wymagają od nas kreatywności, taktyki i po prostu myślenia.
Od jakiegoś czasu na topie jest gra, która ćwiczy naszą wyobraźnię – Dixit. Zasady są dość proste, głównie chodzi o odgadywanie skojarzeń. Gra zawiera 84 przepięknie ilustrowane karty, przedstawiające jakąś sytuację. Jeden z graczy w kolejce staje się bajarzem, wybiera jedną ze swoich kart i mówi hasło lub cytat, może też pokazać lub zaśpiewać coś, co kojarzy mu się z danym obrazkiem. Następnie kolejni gracze wybierają ze swojej talii kartę, która ich zdaniem najbardziej kojarzy się z tym, co powiedział bajarz. Wszystkie karty zostają zebrane, przetasowane i gracze głosują, który obrazek należał do bajarza. Uczestnicy zabawy sami decydują o przyznawaniu punktów, można dyskutować, czy skojarzenie było trafne, czy zbyt abstrakcyjne. Do podstawowej wersji gry można dokupić dodatkowe karty z obrazkami i wciąż układać nowe historie. Dixit to gra, w którą można grać w każdym wieku, dlatego świetnie będzie się nadawała nie tylko na imprezę z przyjaciółmi, ale też na spotkanie z rodziną.
Dużo radości i śmiechu dają gry na czas. Trzymają w napięciu, podnoszą adrenalinę i sprawiają, że w chwilach stresu podczas odpowiadania na pytania robimy głupie miny. Jedną z takich gier jest „5 sekund”. To rodzaj quizu, w którym nie ma narzuconych, sztywno ustalonych odpowiedzi. W ciągu 5 sekund odmierzanych specjalną klepsydrą z przelatującymi kuleczkami, musimy udzielić trzech odpowiedzi na wylosowane pytanie. Należy wymienić na przykład: trzy stacje metra w Londynie, trzy potrawy z jajek, trzy kraje, w których produkuje się wino. Niby łatwe, ale kiedy musimy udzielić odpowiedzi w ciągu 5 sekund robi się gorąco i śmiesznie.
Grą, na czas, która również trzyma w napięciu jest „Tik Tak Bum”. Jest to gra słowna, sprawdzimy dzięki niej nasz zasób słów i refleks. Podczas tykania bomby odmierzającej czas musimy wymyślić słowo z wylosowaną zbitką głosek. Tykająca bomba przechodzi do rąk kolejnych graczy do czasu, aż „wybuchnie”. Ten, u którego bomba wybuchła zbiera kartę. Przegrywa gracz, który zebrał najwięcej kart. To świetna gra towarzyska, idealna na imprezę z przyjaciółmi.
Grą najlepszą na rodzinne spotkanie z rodzicami i dziadkami jest „Kolejka”. Przenosimy się w czasie do PRL-u i musimy zrobić zakupy, co jak wiemy, nie było wtedy takie proste. Każdy gracz losuje swoją listę zakupów i ustawia się na planszy w kolejce do sklepu. Czasami rzucany jest towar, który mamy na swojej liście, a czasami coś, co zupełnie jest nam niepotrzebne. Wówczas musimy taktycznie to rozegrać i ewentualnie kupiony niepotrzebny towar wymienić na „bazarze”. Wygrywa ten, kto pierwszy zdobędzie wszystkie produkty ze swojej listy zakupów. Poza świetną rozrywką gra cieszy iście peerelowskim designem. Starsi przypomną sobie o papierosach „Popularnych” i proszku do prania „Ixi”, a młodsi poznają kawałek historii.
Święta to czas, kiedy spotykamy się z bliskimi, dlatego warto na takie spotkanie zabrać ze sobą grę i trochę je odmienić, rozruszać się, poćwiczyć wyobraźnię. Największą zaletą tych gier jest to, że nie mają ograniczeń wiekowych i możemy się pobawić zarówno z młodszymi kuzynami, jak i dziadkami i rodzicami. A może stanie się to nową tradycją i od tej pory zawsze na świąteczne spotkania z bliskimi będziemy zabierać jakąś ciekawą grę?
Karolina Wójtowicz