Fashion Week Poland – dzień trzeci
Za nami trzeci dzień pokazów na Łódzkim FashionPhilosophy Fashion Week Poland. W sobotę zobaczyliśmy ostatnie pokazy z cyklu OFF OUT OF SCHEDULE oraz trzecią odsłonę DESIGNER AVENUE, w ramach której swoją wiosenną kolekcję zaprezentowała marka Mohito. Czy sieciówka może dorównać indywidualnym projektantom?
OFF OUT OF SCHEDULE
KUBALAŃCA
Magdalena Kubalańca od początku istnienia marki stawia na prostotę, jakość materiałów i wygodę noszenia. Nic więc dziwnego, że jej kolekcje nie rzucają na kolana, a systematycznie budują grono stałych klientek. Kolekcja „Simple Thing” jest przemyślana i konsekwentna. Trudno doszukiwać się w niej artystycznej wizji, ale wiele rzeczy chciałoby się mieć w swojej szafie.
JANKOWSKA&TOMASZEWSKI
Duet tworzony przez Emilię Jankowską i Marcina Tomaszewskiego należy do gatunku niekonwencjonalnych. Zaprezentowana na FWP kolekcja inspirowana była grafikami francuskiego artysty Jeana Cocteau, których motywy możemy dostrzec na niektórych koszulkach. Projektanci stawiają na ciekawe zestawienie folii przemysłowej z bawełną, matową, drukowaną organzą i szyfonem. Warto przyjrzeć się bliżej, aby zobaczyć również foliowe dodatki.
HERZLICH WILLKOMMEN
Alicja Saar i Małgorzata Wójcicka stworzyły kolekcję z jednej strony prostą, z drugiej zadziornie poplątaną. Gama barw, jak mówią same projektantki, została okrojona do minimum, ale transparentny pomarańcz ożywia całą kolekcję. Moda sportowa, ale daleko uciekająca od szeleszczenia ortalionem. Ciekawym motywem jest wzór niejako roztartej kredy u dołu spódnic, spodni i toreb. Minusem kolekcji są torebki wyglądające jak siaty na zakupy.
IMA MAD
Przyznam się szczerze, że przesłania kolekcji do końca nie rozumiem. Jak wyczytałam: Są to historie wierzących w nieśmiertelność kobiet, które naiwnie tkają swoim potomkom płaszcze chroniące przed ich własnymi decyzjami. Co autor miał na myśli nie wiem, ale wiem co widzę i mi się to podoba. Wyrazista, zapadająca w pamięć kolekcja. Poza ohydnym moro kombinezonem, efekt na plus.