Dawid Kwiatkowski kończy karierę muzyczną

Dawid Kwiatkowski jurorem w „The Voice Kids”. Przed czym chce chronić młodych uczestników?

Dawid Kwiatkowski jest jurorem w programie „The Voice Kids”. Widać, że w nowej roli czuje się doskonale. Piosenkarz czuje się odpowiedzialny za młodych uczestników show. Co im przede wszystkim chce przekazać?

Dawid Kwiatkowski 

Dawid Kwiatkowski jest jednym z najpopularniejszych młodych artystów. Gwiazdor ma liczne grono fanów, z którymi ma bardzo dobry kontakt. Internauci szczególnie podoba się, że jest autentyczny. Niedawno piosenkarz zadebiutował w roli jurora „The Voice Kids”. Zależy mu, aby młodzi artyści szli prostą drogą.

„Jako juror czuję na barkach duży ciężar odpowiedzialności. Drogę do sławy, którą te dzieciaki chcą podążać, nie tak dawno przemierzałem sam, więc mam najświeższe informacje jak to zrobić i w które zakamarki nie skręcać” – mówi Dawid Kwiatkowski w rozmowie z „Fleszem”.

Co się w życiu liczy?

Muzyk przyznał, że sława uderzyła mu do głowy. Na szczęście mógł liczyć na pomoc przyjaciół, którzy przypomnieli mu, co jest w życiu najważniejsze.

„O tym, że działo się ze mną coś niedobrego dowiedziałem się… rok po fakcie! Moi bliscy zamiast wytykac mi błędy, zafundowali mi urlop od sławy. Zabrali mnie na wyjazd, podczas którego uświadomiłem sobie, że w zyciu liczą się starzy przyjaciele i dom pełen miłości, fani, a nie osoby, które traktują cię jak szybkie źródło zarobku – przyznał Kwiatkowski.

Piosenkarz przyznał, że przez ostatnie lata był bardzo zapędzony. Dopiero niedawno zorientował się, że to nie ma sensu. Chciał być pierwszy, najlepszy, ale w gonitwie zatracił siebie. Teraz częściej robi to, na co ma ochotę. W przeszłości zdarzały się chwile, w których bał się fanów. Dlaczego?

Ostatnie lata żyłem w wielkiej gonitwie. Dopiero kilka miesięcy temu zorientowałem się, że to jest bardzo głupie. Goniłem za rankingami, statystykami, chciałem być zawsze pierwszy, najlepszy i gdzieś w tym wszystkim się zagubiłem. Wierzyłem mocno w liczby, teraz już przestałem i robię to na co mam po prostu ochotę. Moi fani dorastają, 4 lata temu mówiło się, że są bardzo młodzi, a teraz cały czas dostaję zaproszenia na osiemnastki i studniówki. Ten target, jeśli chodzi o wiek, wzrasta. Możemy usiąść i posłuchać razem płyty, bez tego szału, który panował jeszcze kilka lat temu. Siedząc z nimi już się nie boję. Były takie sytuacje, że moje bezpieczeństwo ratował tylko mój drugi menadżer – cieszy się piosenkarz.

—————————————————————————————————————-

Źródło zdjęć: www.instagram.com/kwiatkowsky/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ