Nowa prezentacja Apple’a

Dawno konferencja Apple’a nie przyniosła tylu emocji. Oczekiwano prawdziwego boomu technologicznego i kolejnego zastrzyku pionierstwa w tej dziedzinie. Pozostały natomiast mieszane uczucia…

iphone obraz life4style

Nikogo nie zaskoczył fakt, że na poniedziałkowej konferencji Apple’a, został zaprezentowany nowy model iPhone’a. Telefonu, który według niektórych, stanowi wręcz przepustkę do lepszego życia. Na rynek trafią kolejne dwa modele: iPhone 6 i iPhone 6+.

Apple poinformował, że oba telefony mają być o wiele szybsze od poprzednich wersji dzięki procesorom A8 (CPU będzie szybszy o 25%, a GPU aż o 50). Jego bateria ma dodatkowo wytrzymać o 50% dłużej. Wydaje się jednak, że kalkulacje te są nieco przesadzone, bowiem z uwagi na wielość aplikacji i gadżetów, wytrzymałość nie będzie prawdopodobnie różniła się od tej ze wcześniejszych modeli. Dodatkowo większy iPhone będzie miał specjalną opcję dla ludzi o małych dłoniach. Zawiera specjalną aplikację, która ma pozwolić korzystać z telefonu jedną ręką. Oczywiście nie mogło zabraknąć poprawek dotyczących kamery, obrazu i wyświetlacza, jednak dla laika nie będą one miały znaczenia. Dla wyjątkowego estety – już tak.

W nowym iPhone znajdzie się chip M8, który będzie śledził ruchy swojego użytkownika i uploadował je na serwery Apple’a. Telefon będzie sprawdzał jak szybko chodzicie, gdzie chodzicie i poprzez odpowiednie programy, w jaki sposób zdążacie na miejsce, gdzie chcecie się znaleźć. Skąd taki pomysł? Niezbędność takiej opcji jest dość dyskusyjna…

Obecnie modele telefonów komórkowych są tak wysoce zaawansowane, że trudno nie powielać tego co było. Same ulepszenia też nie są wyraźnie widoczne dla zwykłego użytkownika, który nie zna się na szczegółowych parametrach technicznych. I tak większość ludzi nie jest w stanie się dokopać do wielu gadżetów i możliwości, jakie oferują ich smartfony. Zwykle użytkowanie telefonu kończy się na dzwonieniu i sprawdzeniu facebooka. W końcu ile razy można na nowo wymyślić koło?

Coś co jednak zelektryzowało, zarówno giełdę, jak i zwykłych gapiów to Apple Watch czyli „inteligentny zegarek”. W dużym skrócie jest to ładny zegarek z typowym dla Apple’a interfejsem, który posiada opcje, zawarte już w smartfonie. Zdecydowanie nie jest to towar pierwszej potrzeby, ale na pewno znajdą się śmiałkowie, którzy będą chcieli wydać 1500 złotych na kolejny gadżet. Apple określa swój zegarek jako „intymny sposób komunikacji” i przekonuje nas-konsumentów, że będziemy chcieli go posiadać, bo zegarek będzie starał się zgadnąć kiedy chcemy odpowiedzieć na smsa  i będzie miał emotikony.

Katarzyna Mierzejewska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ