Backpacking – moda na podróżowanie
W najbardziej oddalonych krańcach świata widać ludzi z plecakami przewyższającymi ich nawet o głowę. Ten sposób podróżowania, zapoczątkowany przez hippisów, cieszy się coraz większą popularnością nie tylko wśród młodych. Czy backpacking jest sposobem podróżowania odważnych zapaleńców, czy zaczyna nosić już piętno mody?
Podróże z plecakiem to sposób na tanie wypraw w najdalsze, egzotyczne miejsca świata. Ruch został spopularyzowany w latach 60. i 70. przez młodych hippisów odwiedzających kraje Azji i Bliskiego Wschodu. Backpackerzy podróżują lokalnymi środkami transportu, unikają tras obleganych przez większość turystów i mieszkają w hotelach i hostelach o niższym standardzie. Niektóre miejsca reklamują się, jako nastawione właśnie na takich gości. Nic w tym dziwnego. Społeczność backpackerska nierzadko odznacza się silną więzią wspólnoty. W budżetowych guesthousach można zawrzeć ciekawe znajomości z ludźmi z różnych kulturowych zakątków. Podróżujący wymieniają się doświadczeniami, polecają ciekawe destynacje i udzielają sobie informacji z pierwszej ręki o wartych do zobaczenia atrakcjach. Czasem znajdują kompanów na dalszą podróż. Można też jeździć samotnie. Nie obowiązują żadne ograniczenia wieku, płci czy wyznania.
Sposób podróżowania daleki od wakacji all-inclusive w zatłoczonym kurorcie, ma na celu poznanie świata takim, jaki on jest. Poznanie kultury, tradycji, mieszkańców. Backpackerzy nie boją się ludzi. Chętnie korzystają z jazdy „na stopa” czy noclegów u mieszkańców danego miejsca. Temu ostatniemu przysłużył się portal Cauchsurfing.org . Platforma pozwala na komunikację ludzi z różnych krajów, którzy poszukują noclegu czy oprowadzenia po mieście. Pod niektórymi względami portal przypomina międzynarodowy serwis matrymonialny. Mężczyźni najczęściej dostają zaproszenia od kobiet i vice versa. Każdy znajdzie coś dla siebie. Nocleg bez dodatkowych atrakcji też jest możliwy do znalezienia. Nie wykupując zorganizowanej wycieczki z przewodnikiem, informacje o danym miejscu musimy znaleźć inaczej. Popularny jest przede wszystkim Internet, w którego bezprzewodowe łącza wyposażone jest coraz więcej ośrodków w najodleglejszych zakątkach globu. Bardziej tradycyjnym źródłem są przewodniki. LonelyPlanet, nazywany biblią backpackerów, jest najpopularniejszym i najbardziej szczegółowym z nich. Poza ogólną charakterystyką kraju/miasta i opisem zabytków, znajdziemy w nim również informację gdzie tanio a dobrze zjeść, spać, robić zakupy. Są również sugerowane trasy zwiedzania, miejscowe święta i zwyczaje oraz wskazówki dotyczące lokalnego transportu. W miastach szczególnie często odwiedzanych przez fanów backpackingu można spotkać księgarnie z szerokim wariantem kopii bądź starych wydań książki. Bez tego anglojęzycznego przewodnika lepiej w podróż z plecakiem się nie zapuszczać. Nie dość, że informacje w nim zawarte są bardzo przydatne, to dodatkowo jest podstawowy element mody na backpacking.
Właśnie, moda. Wydaje się, że podróżujący w ten sposób nie zawracają sobie głowy jakimś specjalnym dresscodem. Nic bardziej mylnego. Luźne spodnie alladynki, orientalne koraliki i chustki na włosy to podstawowe atrybuty backpackera. Mężczyźni, radzę zapuścić brodę – najlepszy dowód trudnej i długiej podróży. Plecak też najlepiej The North Face. Oczywiście demonizuję, ale łudząco podobny wygląd rzeszy indywidualistów bywa zabawny.
Niewątpliwie backpacking jest niesztampowym sposobem na podróż. Panująca obecnie moda nie uwłacza tysiącom prawdziwych pasjonatów. Dla nich ważniejsze jest żeby się zmęczyć niż odpocząć. Ważniejsze żeby poznać ludzi niż zamknąć się w hotelowym pokoju. Backpackerzy, to ludzie otwarci na świat. Jeżeli przerażają nas trudy takiej podróży możemy przynajmniej spróbować wyjść poza ramy wykupionych przez nas wycieczek biur turystycznych. Warto potrafić umotywować naszą egzotyczną wycieczkę czymś więcej niż ‘Bo ciepło’.
Hanna Gajewska, fot. vagabondquest.com, offtrackbackpacking.com