Lalki dla zwykłych dziewczynek
Od dawna mówi się o tym, że dzieci już od najmłodszych lat są bombardowane nierealistycznym obrazem świata. Część tylko o tym mówi, a część przeciwdziała. Jakiś czas temu świat usłyszał o lalce Lammily – antagonistce Barbie, która ma uczyć dziewczynki autentyzmu. Teraz pora na lalki WeGirls.
Lammily została stworzona przez Nickolaya Lamma, który chciał kupić swojej siostrzenicy prezent. Szybko jednak zorientował się, że w sklepach nie ma zabawek, z którymi mała dziewczynka mogłaby się utożsamiać. Dlatego też stworzył Lammily – zwykłą nastolatkę, która znacznie bardziej przypomina wyglądem prawdziwą osobę niż Barbie. Ma zdrowe proporcje ciała, mniej szałowe stroje i naklejki z trądzikiem albo rozstępami, które można na nią przykleić. Stwierdził, że taka zabawka wpaja młodym kobietom dobry wzorzec i może zaowocować zdroworozsądkowym podejściem do swojego ciała.
W tym samym kierunku chce iść również polska firma WeGirls. Ich lalki są znacznie młodsze niż ich amerykańska koleżanka Lammily, bo są w wieku wczesnoszkolnym. WeGirls to lalki, które mają odzwierciedlać zwykłe, kilkuletnie dziewczynki. Łatwo się z nimi utożsamić albo wyobrazić sobie, że jest się jedną z nich. Nie są przesadnie ładne, noszą okulary, mają piegi, czasem nogę w gipsie albo jeżdżą na wózku inwalidzkim. To dziewczynki, które każdy mógłby znaleźć w swojej klasie.
Twórcom marki chodzi przede wszystkim o naukę życia w społeczeństwie. Lalki WeGril są również bohaterkami książek, które publikuje firma. Nieustannie przewijającym się motywem wydawnictw są: szacunek do innych, troska o środowisko, radość ze zdobywania wiedzy, otwartość na inność i zmiany oraz pewność siebie. Wszystko to, czego chcielibyśmy nauczyć kilkuletnie dziewczynki. Lalki i seriale, które pokazują pełne blichtru życie to fantazja, która może i jest piękna, ale nie wpaja wartości, które pozwalają wkroczyć w dorosłe życie.
Co więcej istnieje również Klub Dziewczynek Świata, który został założony przez bohaterki literackie w pierwszej książce WeGirls. Jego celem jest integracja fanek z Polski oraz reszty świata. W planach jest podejmowanie w przyszłości różnych akcji, które mają zachęcać małe członkinie do podejmowania nowych wyzwań i rozwijania swojego charakteru.
Takie podejście do zabawek dla dzieci pokazuje, że niektórzy dorośli poważnie podchodzą do wychowania swoich pociech. Zabawa, oczywiście, jest ważna, ale warto również zwrócić uwagę na to, że takie małe dzieci są chłonne jak gąbka. To okres, który warto wykorzystać do zaszczepienia w nich zdrowych nawyków i wartości.
Teraz powstaje jednak pytanie czy dziewczynki faktycznie wybiorą WeGirls zamiast lalek Barbie czy kucyków Pony…
Aleksandra Supryn