Bezoperacyjne powiększanie piersi – fakty i mity
Zabiegi powiększające piersi cieszą się dużym zainteresowaniem kobiet. Każdego roku prawie pół miliona Polek odwiedza gabinety chirurgów plastycznych. Powiększanie piersi niekoniecznie wiąże się ze skalpelem. Coraz częściej panie decydują się na bezoperacyjny zabieg metodą Aquafilling, osiągając atrakcyjne rezultaty.
Według badań przeprowadzonych przez prof. Teresę Rzepę z SWPS na grupie 113 kobiet, podstawowym powodem, dla którego kobiety decydują się na powiększenie piersi, jest podwyższenie własnej samooceny. Prawie 90 proc. kobiet, które wybierają korektę plastyczną piersi ma od 20 do 39 lat. Aż 72 proc. z nich poprawia wygląd dla samych siebie, a 28 proc. robi to ze względu na opinię otoczenia, w tym partnera.
Powiększanie bez implantów
Jeszcze kilka lat temu powiększenie piersi było możliwe tylko dzięki operacji z użyciem skalpela. Po zabiegu mogły pojawić się powikłania, a implanty nie przyjąć. Dodatkowo powrót do pełnej sprawności wymagał nawet miesiąca.
Obecnie wiele kobiet decyduje się na bezinwazyjny zabieg Aquafilling Bodyline, który trwa jedynie 90 minut. Jest polecany przede wszystkim nowoczesnym kobietom, które szybko chcą wrócić do codziennej aktywności. Metoda bez skalpela umożliwia to już po 24 godzinach.
Do zabiegu jest używany żel, który w 98 proc. składa się z soli fizjologicznej oraz 2 proc. poliamidu. – Każdy zabieg powiększania piersi powinien być poprzedzony wizytą u specjalisty. Analizuje on cechy anatomiczne kobiety i pokazuje przewidywane rezultaty – mówi dr Agnieszka Drożniak, lekarz medycyny estetycznej z krakowskiej Kliniki VESUNA. – Metoda Aquafilling Bodyline gwarantuje, że biust po zabiegu będzie wyglądał naturalnie. Żel jest niewyczuwalny w dotyku, dzięki czemu ma dużą przewagę nad implantami – dodaje.