Domowa mikrodermabrazja
Mikrodermabrazja jest zabiegiem wykonywanym w profesjonalnym salonie kosmetycznym, polega na złuszczaniu kolejnych warstw naskórka w celu regeneracji i dogłębnego oczyszczenia. Działa odmładzająco na skórę, wygładza ją i dodatkowo spłyca niewielkie zmarszczki, rozjaśnia przebarwienia, oczyszcza pory i zmiękcza. Jakimi sposobami możemy we własnym zaciszu zafundować sobie salonową pielęgnację i regenerację skóry?
Mikrodermabrazja za pomocą sprzętu
Możemy zakupić na własną rękę amatorski sprzęt do przeprowadzania mikrodermabrazji w domu. Nie jest on tak kosztowny jak seria zabiegów na jakie trzeba się zdecydować, by osiągnąć określone rezultaty. Takie urządzenie ma regulowaną moc, dzięki czemu możemy stopniować intensywność wykonywania peelingu z czasem wprowadzając coraz mocniejszy program. Zaletą takiego sprzętu jest jego cena oraz stosunkowo nieograniczona powtarzalność zabiegów. Przed użyciem trzeba dokładnie zapoznać się z instrukcją obsługi, a podczas przeprowadzania zabiegów zachować zdrowy rozsądek. Jeśli nasza skóra jest stosunkowo młoda i nie mamy wystarczających funduszy na drogie zabiegi w profesjonalnych salonach, jest to kusząca alternatywa. Nie spodziewajmy się jednak tak spektakularnych rezultatów, jakie osiąga się przy pomocy sprzętu o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Mikrodermabrazja z produktów naturalnych
Zakupienie aparatu może również przekraczać nasze możliwości finansowe. Dlatego warto rozważyć zakup kilku produktów, które dzięki własnemu wkładowi mogą zaprocentować równie dobrze. Jeśli zabieg chcemy wykonywać na własną rękę w domu, musimy zaopatrzyć się w niezbędne w tym celu produkty. Warto zacząć od korundu, czyli kryształków tlenku glinu, który dzięki swoim właściwościom peelingującym dogłębnie oczyści i przygotuje skórę na przyjęcie kremu nawilżającego. Mieszamy go z wodą lub olejkiem arganowym, równomiernie rozprowadzamy na twarzy i pocieramy aż do zadowalającego nas efektu. Możemy również zaopatrzyć się w sodę oczyszczoną, dowolny olej, owoc lub jogurt naturalny. Sodę mieszamy w zależności od tego jakie składniki przypadną nam do gustu, może to być śliwka, banan czy avocado. Jeśli do owoców dodamy odrobinę jogurtu lub kefiru efekt jaki uzyskamy będzie łagodniejszy, a skóra bardziej nawilżona. Pamiętajmy by owoc dobrze rozetrzeć, maseczkę trzymać na twarzy około 10 minut, delikatnie wmasować ją w skórę i zmyć ciepłą wodą.
Zabieg nie dla każdego
Tak samo jak w przypadku każdego zabiegu kosmetycznego istnieją określone przeciwwskazania dla stosowania tego typu zabiegów. Przede wszystkim otwarte zmiany zapalne na skórze i niezagojone rany. Skóra silnie unaczyniona lub wrażliwa również nie powinna być poddawana tak silnemu zabiegowi jakim jest mikrodermabrazja. Ze względu na podrażnienie jakie może wywoływać. Warto jednak zaryzykować, a jeśli zadowolą nas efekty, w przyszłości może zafundujemy naszej skórze profesjonalną mikrodermabrazję!
Katarzyna Skrabacz