Z Warty wyłowiono zwłoki. Na 99,9 procent to Ewa Tylman

W wodach Warty w miejscowości Czerwonak pod poznaniem znaleziono zwłoki kobiety. Według rzecznika policji, najprawdopodobniej są to zwłoki Ewy Tylman, poszukiwanej od listopada zeszłego roku. 

ewa tylman zwlokiW poniedziałek około godziny 19:30 mieszkaniec miejscowości Czerwonak zauważył unoszące się na wodzie ciało. Jak informuje TVN24, według pełnomocnika rodziny Ewy Tylman, przy zwłokach znaleziono elementy jednoznacznie identyfikujące kobietę. Zwłoki znajdowały się  6-7 km od mostu św. Rocha w Poznaniu, gdzie po raz ostatni w listopadzie zeszłego roku widziana była dziewczyna. 

Wszystko wskazuje, że to Ewa

Rzecznik policji, Andrzej Borowiak, początkowo nie chciał potwierdzić informacji, jakoby zwłoki należały do poszukiwanej. Później na Twitterze poinformował, że ubiór oraz przedmioty osobiste znalezione z ciałem wskazują, że to może być Ewa Tylman.

– Nie znamy jeszcze wyników badań sądowo-lekarskich, ale na podstawie tego, co odnaleziono, czyli odzieży i przedmiotów osobistych można powiedzieć, że mamy właściwie pewność, że jest to Ewa Tylman. Liczymy, że biegli ustalą przyczynę śmierci, w szczególności, czy były jakieś urazy, które mogłyby wskazywać konkretny przebieg zdarzenia – powiedział Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny Ewy.

We wtorek Borowiak także przyznał, że znalezione zwłoki niemal na pewno należą do poszukiwanej od 8 miesięcy dziewczyny.

Nurkowano tam wielokrotnie

W miejscu, w którym znaleziono zwłoki, nurkowie prowadzili poszukiwania wielokrotnie.

– Według wiedzy policjantów, którzy od lat pracują na rzece i opinii najstarszych pracowników Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, najczęściej zwłoki osób, które utonęły w Warcie odnajdywano na odcinku 25 km. Właśnie ten odcinek najczęściej patrolowaliśmy – mówił TVN24 Andrzej Borowiak.

– Możemy powiedzieć z niemal stuprocentową pewnością, że są to zwłoki Ewy. Nikt z rodziny Ewy Tylman nie pojawił się na miejscu, w którym wykonywaliśmy czynności – relacjonował Borowiak.

W końcu dowiemy się prawdy

Na dziś zaplanowana jest sekcja zwłok, która być może da odpowiedź na pytanie dotyczące przyczyny śmierci kobiety. Policja ma nadzieję, że tego samego dnia uda się potwierdzić tożsamość kobiety.

– Nie wykluczamy jednak, że prokurator zarządzi także badanie DNA – mówi Borowiak.

Pomimo że zwłoki nie zostały wcześniej odnalezione, za zabójstwo Ewy skazano Adama Z., kolegę, który wyszedł z dziewczyną z poznańskiego kluby i jako ostatni widział ją żywą.

Na życzenie rodziców Ewy Tylman, poszukiwaniem dziewczyny zajmował się także detektyw Krzysztof Rutkowski.

Od początku postawiłem tezę, że Ewy Tylman należy szukać w wodach Warty. Mamy ostateczne zakończenie tej sprawy i wszelkie inne niedorzeczne hipotezy postawione przez poznańską policję i prokuraturę są już nieaktualne. M.in. to, że mój współpracownik Radosław Białek wraz z Redaktorem Naczelnym Patriot24.net Robertem Rewińskim wywieźli Ewę Tylman do Niemiec – wyjaśnia patriot24.net detektyw i dodaje – Adam Z. nie udzielił pomocy Ewie Tylman, która będąc pod wpływem bardzo dużej ilości alkoholu wpadła do rzeki. Winą jest alkohol, a nie zamierzone działanie. Nie ma tu motywu doprowadzenia do zabójstwa. Prokuratura i policja, tak jak starała się wrobić Radosława Białka w fabrykowanie dowodów, może teraz wrabiać Adama Z. w zabójstwo.

________________

Zapraszamy również do polubienia naszego profilu na Facebooku oraz zapoznania się z ofertą naszego sklepu internetowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ