Witamina D na zimową chandrę

Okres jesienno-zimowy sprawia, że częściej czujemy się zmęczeni, ociężali i leniwi. Jednym z czynników, który jest odpowiedzialny za gorsze samopoczucie jest brak wystarczającej ilości słońca. Lekarze mówią, że wystarczy 15 minut kąpieli słonecznej, żeby uzupełnić dzienną dawkę witaminy D. Zimą, kiedy światła jest coraz mniej staje się to dość trudne. Jak sobie radzić w alternatywny sposób?

www.poxteer.com

Brak witaminy D w organizmie kojarzy się nam ze słabymi kośćmi, bo tak uczono nas w szkole. Dlatego też rodzice mówili nam, że trzeba pić mleko. Jednak spożycie nabiału i ryb, które mają jej najwięcej jest w Polsce bardzo małe, a nawet nie wystarczające.

Co powoduje niedobór? Po pierwsze zły humor i częste narzekanie, bo witamina D bierze udział w produkcji serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Po drugie częsty, bardziej odczuwalny ból. Osoby z niedoborem przyjmują więcej leków, a ich próg cierpienia jest niższy. Po trzecie smutek, chandrę, depresję. Po czwarte otyłość brzuszną. Wapń i witamina D pomagają wchłaniać tłuszcz, zapobiegają rozkładaniu się go w okolicy talii i ograniczają uczucie głodu. Nie oznacza to jednak, że uzupełnienie braków spowoduje gwałtowny spadek wagi. Po piąte – słabe mięśnie. Jeśli ćwiczenia, które do tej pory wykonywaliśmy bez problemu zaczynają być trudne, warto zwrócić na to uwagę. Na koniec najważniejsze – osłabiona odporność. Kaszel, katar i zatkany nos towarzyszą nam co roku o tej samej porze. Warto wyprzedzić je odpowiednią profilaktyką.

90% zapotrzebowania na witaminę D zaspokajają promienie słoneczne, które wnikają przez skórę. W okresie zimowym warto jednak zadbać o swoją dietę i wzbogacić ją w tłuste ryby, jajka, wątróbkę, mleko oraz tran. Można też sięgnąć po suplementy.

Ada Koperwas

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ