treliński

Treliński był zażenowany zachowaniem Herbuś. Co robiła?

Kilka tygodni temu Mariusz Treliński wyrzucił Edytę Herbuś z mieszkania i znalazł sobie nową partnerkę. Tancerka natomiast wyjechała do Ameryki Południowej, gdzie leczyła złamane serce. Media właśnie donoszą, co było prawdziwym powodem rozstania.

Koniec miłości

Przygnębiające wpisy na Facebooku Herbuś pojawiały się już od dłuższego czasu i można z nich było wywnioskować, że w jej związku nie układa się najlepiej. Niespodziewanie Terliński postanowił rozstać się z ukochaną i wyrzucić ją z mieszkania.

– Kazał jej spakować rzeczy i wynieść się z jego apartamentu. Była załamana, ale nie miała wyboru. Musiała zabrać z jego mieszkania swoje rzeczy. Spędziła sama sylwestra, przepłakała wiele dni, aż wreszcie postanowiła wziąć się w garść – donosił jakiś czas temu „Fakt”.

Treliński był zażenowany jej duchową przemianą

Jak udało się dowiedzieć „Pudelkowi” powód rozstania wydaje się dość nietypowy. Terlińskiemu przeszkadzało to, jak mocno tancerka „zatraciła się w buddyzmie”.

– Edyta zatraciła się w buddyzmie, zupełnie straciła kontakt z rzeczywistością. Niektóre jej wypowiedzi były śmieszne, ale Mariusz był raczej zażenowany jej duchową przemianą. Uznał, że już najwyższy czas zakończyć relację, która może go ośmieszać w środowisku i wśród wpływowych znajomych. To całe odczuwanie świata głębiej na początku go bawiło, ale w ostatnim czasie raczej irytowało. Uznał, że to koniec – podaje „Pudelek”.

Herbuś najwyraźniej chciała udowodnić byłemu, jak ważna jest dla niej duchowa przemiana i zamiast płakać po rozstaniu, wyjechała do Ameryki Południowej, gdzie odpoczywa i medytuje.

Kilka dni temu tancerka postanowiła po raz pierwszy wypowiedzieć się na temat rozstania.

– Dlaczego wątpimy, że ludzie potrafią kochać naprawdę? Że potrafią w relacjach szanować swoje uczucia i potrzeby? Dlaczego mielibyśmy traktować się wzajemnie w kategoriach trofeum, zamiast być dla siebie partnerami? Miłość jest mądrością i jeśli w którymś momencie wybieramy inną drogę na kolejny etap życia, to można przecież pożegnać się zachowując wzajemny szacunek, wrażliwość i empatię.. – filozoficznie stwierdza Herbuś.

Fot. Instagram edytaherbus

ZOSTAW ODPOWIEDŹ