Zawodnicy polskiej reprezentacji postanowili stworzyć serię filmów pod tytułem „Dla każdego coś przykrego”, w którym piłkarze będą czytać negatywne komentarze na swój temat. Wojtek Szczęsny, który został uznany za najbardziej naiwnego z drużyny, poszedł na pierwszy ogień.

W pierwszym odcinku projektu PZPN, Szczęsny odczytywał głośno wypowiedzi hejterów i komentował je w zabawny sposób. Opinie je jego temat naprawdę nie były miłe.

– Co on się ma z tymi kapeluszami? Wygląda w nich jak idiota – brzmiał pierwszy komentarz odnośnie Szczęsnego.

– Kiedy nie należysz do najbardziej przystojnych, chwytasz się wszystkiego, co zasłania największą ilość twarzy. Duże okulary, duży kapelusz, który zasłania zmarszczki na czole. Ale że jak idiota? Jak idiota to ja bez kapelusza wyglądam– przekonywał piłkarz, pokazując, że ma dystans do własnego wyglądu.

Szczęsny podszedł do hejtu z dystansem

Kilka tygodni temu na Instagramie piłkarza pojawiły się pornograficzne treści. Kolejny komentarz dotyczył właśnie tego incydentu. Wbrew pozorom, piłkarz nawet nie próbował się tłumaczyć.

– Też mi się wydaje, że właził na jakieś xxx strony i źle grubymi paluchami kliknął, a teraz zwala winę na hakerów – brzmiał komentarz.

– Niewykluczone – odpowiedział bramkarz.

– Niech nie gra, żadnej wielkiej straty nie ma, są lepsi bramkarze, niech sobie idzie siedzieć z Mariną. Kim oni są, aby pisać o nich codziennie? – pisał kolejny hejter.

– Ja nie piszę o sobie, Mało tego, ja nie czytam o sobie! – odpowiedział piłkarz.

– Szczęsny ładny? Szczękę ma jak mój pies bokser – brzmiał jeden z komentarzy.

– Myślę, że twój pies bokser jest trochę słodszy niż ja. Ja jestem raczej… jak orangutan! – komentował rozbawiony piłkarz.

Ciekawe, jak na hejty pod swoim adresem, zareagują inni piłkarze.

Fot. Instagram grzegorz.krychowiak