Stary człowiek i może

senior lead sporteuroChodzą na kursy tańca, aerobik i jogę oraz pływają w basenie. Jeżdżą na rowerach i chodzą z pomocą kijków trekingowych. Udowadniają, że można się ruszać, nawet gdy kości nie są już takie, jak powinny. O zdyscyplinowanych emerytach, pełnych pasji i zaangażowania, którzy według nauki, sportem przedłużają sobie życie…

Każdy chciałby być wiecznie młody i pełny sił witalnych. Młodość kojarzy nam się z życiem i radością, jednak to dopiero starość pozwala w pełni rozwinąć skrzydła. Zdrowy i aktywny styl życia może przedłużyć emeryturę nawet o pięć, sześć lat. Najważniejsze to zrozumieć, że ciało podąża za myśleniem bez względu na wiek. Starość to proces nieunikniony jednak nie musimy przeżyć jej w fotelu.

Zaangażowanie emerytów w sport często onieśmiela. Wystarczy wyjechać rowerem na ścieżkę czy do parku – tylu zapaleńców! Jadą wolniej, szybciej, wzmacniają serca z uśmiechem na ustach, bez narzekania, że brakuje sił, że kręgosłup strzyka. Widuję ich także na basenie. Kiedy przepływają więcej niż ja – załamuje się swoją kondycją. Prawdziwą radość odczuwam jednak jak ćwiczą obok mnie na aerobiku. Śmieją się, jeżeli nie wystarczy im sił na kolejne podniesienie nogi. Kiedyś podczas robienia brzuszków jedna starsza pani obezwładniła całą ćwiczącą salę wołając o tlen i przystojnego lekarza. Na zajęciach tanecznych czują się piękne, z chustami przewiązanymi przez biodra uważają bardziej niż inne ćwiczące osoby. Wiedzą już, że piękno człowieka leży w środku, a mężczyzny nie zatrzyma się przy sobie idealnie pomalowanym okiem.

Kiedyś płynęłam łodzią z pewnym starszym francuzem. Żeglowanie było pasją jego życia, jego kochanką. Nie wypływał już sam, zawsze z synem bo rodzina bała się, że któregoś dnia nie wróci z wyprawy. Zawsze jednak pozwalano mu sterować. Kiedy tłumaczył zasady savoir – vivre jakie panują na morzu i na czym polega to całe pływanie, widziałam w jego oczach szczęście. Biorąc kolejne hausty powietrza ogarniał bezkres oceanu, łapczywie łykając widok każdej fali rozbijającej się o łódź – jak gdyby bał się, że to już ostatnia fala jaką widzi.

Innym razem, kiedy czekałam na samolot w kawiarence na Okęciu, przysiadła się do mojego stolika pewna starsza para. Zwiedzali na starość świat, bo pracując całe życie zdążyli odłożyć pieniądzy. Tamtego dnia lecieli do Chin – przez Amsterdam. Pani pełna pasji opowiadała o ciekawych miejscach, które zobaczyli. Pan patrzył na nią czułym wzrokiem i choć nie podzielał jej satysfakcji i zaangażowania – widać było, że w ogień by za nią wskoczył.

Sąsiad z klatki obok – który porusza się przy pomocy balkoniku – codziennie rano wychodzi do parku dokarmiać gołębie. I chociaż nienawidzę ich za to co robią z moim (a raczej na moim) balkonie, warto żeby istniały, jeśli są powodem, dla którego ten starszy pan wychodzi z domu.

Bez względu na rodzaj aktywności i możliwości fizyczne warto w każdym wieku inwestować w regularne uprawianie sportu. Wzmacniając swoją kondycje za młodu, będziemy wytrzymalsi i zdrowi na starość. Z podziwem patrzę na optymizm jaki znajduje się w wielu emerytach. Nie stroszą już piór, nie denerwują się, wiedzą i widzą więcej. Wielu potrafi czerpać z życia całymi garściami, jednak jest to możliwe dopiero wtedy, kiedy żyją dla samych siebie. Starszy człowiek, to już jak ktoś kiedyś powiedział – „nikomu, do niczego, społecznie niepotrzebny”. Emeryci jednak udowadniają, że był w błędzie.

Joanna Sposób, fot. brutusfitness.com, se.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ