Przyszła wiosna a wraz z nią problemy wielu alergików. Uczulenie na pyłki czy grzyby nasila się w słoneczną i suchą pogodę. Pojawia się wtedy pieczenie i zaczerwienie oczu, łzawienie czy katar sienny. Jak sobie z nimi radzić?

 Gdy tylko zaczyna się wiosna wielu z nas swoje pierwsze kroki kieruje w stronę ulubionej apteki, gdzie zakupuje tabletki i krople na objawy alergii w ilościach hurtowych. Czasem jednak warto odwołać się do starych sposobów naszych mam i babć.

Jak wiadomo najłatwiejszą radą ze wszystkich będzie nakaz unikania alergenów. Jest to łatwe dla osób uczulonych na jedzenie lub kurz. Jednak nie jest nieosiągalne dla innych alergików. Sposobem na usuniecie alergenów z ustroju jest wykonanie prostego preparatu z łatwo dostępnych składników. Mianowicie w szklance cieplej wody rozpuszczamy ¼ łyżeczki soli i szczyptę sody. Tak przygotowany roztwór wlewamy do buteleczki po zużytych kroplach i dwa lub trzy razy dziennie wypłukujemy nim nos. W ten sposób pozbędziemy się pyłków, które zatrzymują się w nosie i powodują podrażnienie.

Dużą ulgę przynosi także aromaterapia. W sklepach z różnościami łatwo zdobyć specjalne „imbryczki”. Takie urządzenia składają się z podgrzewacza na świeczkę oraz pojemniczka do olejków. W pojemniczku tym miesza się wodę z olejkiem (w proporcjach podanych na olejku – te są różne w zależności od firmy) i delikatnie podgrzewa za pomocą świeczki, tak by mieszanka parowała powoli. Najlepszymi olejkami do zwalczania objawów alergii są olejek eukaliptusowy, z rumianku rzymskiego i z paczuli. Można je również dodać do płukania ubrań.

Natomiast ziele lukrecji i podbiału rozrzedzają śluz zalegający w drogach oddechowych. Szczególnie substancje czynne zawarte w preparatach z lukrecji zwiększają aktywność wydzielniczą błon śluzowych układu oddechowego. Działają rozkurczowo na mięśnie gładkie narządów wewnętrznych, a także działają przeciwbakteryjnie. Warto zatem zakupić odpowiednie herbaty w aptece lub wybrać się za miasto w poszukiwaniu ziół. W domu pijemy napar z łyżeczki suszu na szklankę wody.

Natomiast na wypryski alergiczne i zaczerwienie pomocną metodą jest herbata ze ślazu. Aby ją przygotować należy łyżkę suszonych ziół zalać 1/2 litra wrzącej wody i odstawić na noc. Następnie podgrzać, przecedzić i przemywać swędzące lub zaczerwienione miejsca.

Warto zainwestować także w nawilżacz do domu. Zwiększenie wilgotności w pomieszczeniu, w którym przebywasz powoduje oczyszczanie powietrza tak samo jak opady deszczu.

Należy zadbać o dobry filtr w odkuryacyu i wymieniać go co najmniej co 2-3 miesiące, aby uniemożliwić pyłkom i zarodnikom krążenie po domu wraz z powietrzem.

Pościel należy prać przynajmniej raz na tydzień, w temperaturze co najmniej 80 stopni – to jedyny sposób, by wyzbyć się jaj, składanych przez roztocza. Do minimum należy też ograniczyć w domu obecność wypchanych zwierząt i zwykle barwnych, leżących luzem poduszek. A prawdziwe psy i koty? Po każdym spacerze należałoby przetrzeć im wilgotną szmatą łapy i pazury – a po dłuższym pobycie na dworze przetrzeć również futro. Ponieważ mogą przenosić na sobie pyłki roślin.

Jeśli jednak alergenem są pleśnie i grzyby warto sięgnąć po rozcieńczony wybielacz lub podobnie agresywny środek chemiczny, by uporać się z całą pleśnią, wegetującą w piwnicy, w garażu lub na tarasie – a następnie wysuszyć je starannie, by nie dać szans zarodnikom pleśni. Mając na względzie letnie ataki alergii i namnażanie się uwielbiających wilgoć roztoczy należy w takich pomieszczeniach, jak piwnica, z reguły stosować osuszacz.

Maria Kubiak, fot.