Snapchatowe uszka, Anna nie mam Kowalska i inne kwiatki z rekrutacji. Taka jest młodzież?

Internet stał się głównym nośnikiem kultury i informacji. Niestety, często też chyba jedynym. Przekonali się o tym pracownicy Uniwersytetu Wrocławskiego. 

Uczelnia wyższa, która właśnie przeprowadza rekrutację musiała wystosować na swoim fanpage apel by nie wstawiać zdjęć ze… snapchatowym filtrem. To nie jedyne „kwiatki”. Przyszli studenci wpisują w rubrykę drugie imię – nie mam, co będzie jednak odnotowane na dokumencie. Władze uczelni apelują też o oficjalne zdjęcie i dochowanie terminów rekrutacji. Cóż, wygląda na to, że nie każdy aplikujący rozumie ideę studiów uniwersyteckich.

https://www.facebook.com/uniwroc/photos/a.500829343345475.1073741829.222697984491947/1444860835608983/?type=3&hc_ref=SEARCH

ZOSTAW ODPOWIEDŹ