„Odnajduję siebie na macie” – rozmowa o jodze

ID-10073926Wywiad z Joanną, 22-letnią studentką prawa, która nie wyobraża sobie życia bez jogi.

Czym jest dla Ciebie joga? To tylko ćwiczenia fizyczne czy również filozofia?

Joga jest ścieżką, którą chcę podążać. Obie sfery, zarówno fizyczna, jak i duchowa, są tak samo ważne, bo to przez ciało oddziałujemy na duszę i odwrotnie. Te dwie płaszczyzny nie wykluczają się, one się uzupełniają. Wydaje mi się, że odnalazłam w życiu swoją drogę i nie chcę z niej zbaczać. Odnajduję siebie na macie. Joga zmienia podejście do życia, uczy być ‘tu i teraz’, cieszyć się z małych sukcesów, zaakceptować pewne rzeczy, pozwala złapać dystans, pomaga radzić sobie ze stresem. Oczywiście nie wszystko i nie od razu jest możliwe do zrealizowania. Nie twierdzę, że jestem mega wyluzowana i fruwam 5 cm nad ziemią, ale jest zdecydowanie lepiej niż kiedyś. Gdy wpadam w zły nastrój, mam jakiś problem, jestem wykończona nauką, biorę matę i pędzę na zajęcia. Wtedy od razu czuję ulgę!

Jak joga wpływa na Twoje ciało, zdrowie, samopoczucie?

Bardzo pozytywnie! Ciało staje się bardziej elastyczne i gibkie, a umysł wyciszony. Krążenie pobudza się, mam więcej energii i chęci do życia. Sama myśl o jodze wywołuje u mnie błogi uśmiech. Zazwyczaj zajęcia przynoszą ogromny relaks, wyciszenie, odpoczynek i świadomość wykonanej pracy – pracy z sobą, ze swoim ciałem, ze swoimi słabościami i ograniczeniami.  Muszę jednak przyznać, że czasem nie jest kolorowo.  Joga to ‘tu i teraz’, więc bywa różnie – to, co dzieje się aktualnie w naszym życiu, znajduje odzwierciedlenie w naszym ciele. Dlatego czasem po sesji nie odnajduję harmonii, a miewam rozmaite reakcje – od euforii aż po smutek. Raz zdarzyło mi się porządnie rozpłakać…joga

Jak zaczęła się Twoja przygoda z jogą?

Jakieś 7-8 lat temu. Moja mama była na kilku zajęciach, bo gdzieś usłyszała, że joga jest dobra na kręgosłup. Raz poszłam z nią z ciekawości. Wtedy zakochałam się w jodze, ale niestety nie było mi dane rozwinąć tej pasji, bo z jakichś przyczyn zajęcia więcej się nie odbyły. Pochodzę z małego miasta i w tamtym okresie joga nie była tak łatwo dostępna. Pomyślałam sobie wtedy, że gdy już wyjadę na studia do dużego miasta, to odnajdę moją jogę. I tak się zaczęło.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ