owsiak nagroda nobla

Owsiak o symbolach nazizmu: „nasz wymiar sprawiedliwości daleko w lesie”

Po emisji programu Superwizjer o nazistach w mediach oraz polityce zawrzało. Głos zabrał też lider WOŚP Jerzy Owsiak. 

Prezenter i szef fundacji opisywał swoje perypetie z wymiarem sprawiedliwości. Sprawa miała miejsce przy okazji fotomontażu z przerobioną czapką pilota na…SS-mańską. Sprawa miała miejsce w 2012 roku i sprawca mógł liczyć na pobłażanie ze strony min. sprawiedliwości.

Kilka lat temu przez internet przeleciało zdjęcie – fotomontaż z moją podobizną z taką właśnie czapą SS, czyli żadne tam „Alo, Alo” tylko twarda, czarna czapa z trupią głową. Pod spodem podły napis. I wtedy nie od razu, bo przyznaję, że zgłupiałem kompletnie, ale po chwili, wziąłem adwokata i ruszyłem do sądu. Szybko ustalono, że autorem fotomontażu był młody, bardzo inteligentnie z twarzy wyglądający pracownik Politechniki Warszawskiej. Jak się później okazało, kolega bez żadnego bagażu wykluczenia społecznego, słabego wykształcenia (wręcz przeciwnie!) czy nawet oznak jakiejkolwiek biedy. (…)

Sędzia przez dobrych kilkadziesiąt minut kompletnie nie pojmował mojego wywodu, tłumacząc, że jako celebryta powinienem mieć w sobie daleko idącą wyrozumiałość. Wtedy pomyślałem, że spośród tysiąca czapek, które ktoś mógł mi „dokleić” na zdjęciu w internecie, ta ss-mańska przekracza moją percepcję zrozumienia rzekomego żartu. Chyba nawet odbyła się druga rozprawa, na którą mój adwokat przygotował mowę na temat formacji SS i jej zbrodniczych działań. Nie uwierzycie, przez 20 minut opowiadał o ich historii wymieniając fakty zbrodni, rzezi, spaleń i masowych rozstrzeliwań. Sędzia spokojnie wysłuchał, a później zapadł kuriozalny wyrok. Nie było żadnej kary, chłopiec z Politechniki Warszawskiej dostał – mówiąc najprościej – upomnienie. To miało miejsce kilka lat temu.” – opisuje na facebooku Owsiak. Szef orkiestry zaznaczył również, że powodem uznania jego przystanku Woodstock za imprezę podwyższonego ryzyka miał być właśnie rzekomy rasizm uczestników. 

„Jednym z argumentów w opinii Komendy Policji była możliwość „wystąpienia przejawów nienawiści na tle narodowościowym, kulturowym, etnicznym, wyznaniowym”. I dalej „sami uczestnicy festiwalu mogą być negatywnie nastawieni i dążyć do konfrontacji pomiędzy sobą lub imigrantami, którzy są dyslokowani na terenach przygranicznych”. Czas pokazał jak abstrakcyjne, żeby nie powiedzieć idiotyczne były te opinie. To właśnie nasz Festiwal, poprzez ogromną ilość działań, jest miejscem, które łączy, jest przykładem spokoju i mówiąc najprościej – wzajemnego szacunku i miłości bliźniego. To właśnie tam bardzo różne organizacje pozarządowe, a także stowarzyszenia religijne pokazują jak kilkaset tysięcy osób potrafi wspaniale ze sobą przez kilka dni koegzystować.”

Na końcu swojego listu Owsiak wyraża nadzieję, że państwo będzie monitorowało neonazistowskie środowiska i nie będzie przyzwolenia na takie działania. 

https://www.facebook.com/jerzyowsiak/posts/1584676211611365

ZOSTAW ODPOWIEDŹ