oświeciński

Oświeciński rzucił się na kierownika produkcji? Jest komentarz aktora

Aktor-amator Tomasz Oświeciński znany jest z roli Marcina Opałki, bohatera filmu „Pitbull”. Okazuje się, że prywatnie Oświeciński przypomina graną przez siebie postać. Jak zrelacjonowała na Facebooku jedna z osób pracujących na planie, aktor rzucił się na kierownika produkcji.

44-letni aktor zdenerwował się, bo nie potrafił dojechać na plan zdjęciowy. „Pudelek” dotarł do relacji świadka całego zajścia, który zdecydował się ujawnić sprawę na Facebooku.

– Z pierwszej ręki. To jest auto, którego GPS się nie ima. Jego właściciel tez nie jest skory do jego używania, może nie umie, kto wie. Właścicielem jest Tomasz Oświeciński. Osławiony aktor-amator z Pitbula. Osobnik ten miał stawić się na plan zdjęciowy w małej podwarszawskiej miejscowości za Konstancinem. Żadna filozofia. Dzwoni jednak do kier.planu i wypytuje go o drogę. Ten podaje mu adres i kierunek jazdy. Na co Tomasz pretensjonalnie oznajmia, ze nie ma GPS-a i nie wie gdzie jest, i oczekuje poprowadzenia – pisze osoba pracująca na planie.

–  To od nowa zaczynają się pytania skąd jedzie i gdzie jest? Pada rada kierowania się droga na konkretne miasto. I znów w odpowiedzi słyszy gniewną niemoc niewiedzy bycia gdzieś w Polsce. Poirytowany kierownik oznajmia, ze jeśli ktoś podejmuje się roli kierowcy, powinien wiedzieć gdzie jedzie i być przygotowany do drogi. Aktor-amator od słów „co ty pierdolisz, jesteś od tego żeby mnie prowadzić”, przełamał formę kontaktu między panami. Impertynencji nie było końca. Zdegustowany kierownik planu uciął monolog kasując połączenie – czytamy.

Oświeciński zrobił to na oczach córki

Po 20 minutak aktor pojawił się na miejscu i od razu dorwał kierownika produkcji.

– Minęło około 20 min. Podjechała z piskiem opon beemwica, wypadł z niej człowiek typu „kark” z krzykiem „gdzie jest kierownik planu i który to?”. Gdy tamten się przedstawił, Tomasz zaczął go popychać(popychać!!!), grozić „pierdolnieciem”.Sytuacje uspokoiła dopiero producentka. Wszystko odbyło się na oczach ekipy i córki ów osobnika, nie mającego skrupułów w używaniu wulgaryzmów i chuligańskiego zachowania przed dziewczynka. Norma? Dla niego, dla niej? – pisze dalej osoba pracująca na planie.

– Niektórzy mogą się zaśmiać, niektórzy z politowaniem odebrać całe zajście, ze nie warto się denerwować, a innych to obejdzie, bo tak już jest i będzie. Jestem innego zdania. Trzeba mówić głośno i pisać o przypadkach ubliżania, pobicia i innych formach chamstwa wobec ekipy, popełnionych przez znane osoby. Celebryci wybielają się w mediach, a wszem i wobec znane są w naszym środowisku ich inne zachowania, ciemniejsze strony twarzy – przekonuje autor relacji.

Co sądzicie o takim zachowaniu Oświecińskiego? Spodziewaliście się tego po celebrycie, który zawsze promuje się na świetnego ojca?

Fot. Instagram tomek_oswiecinski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ