Saint Laurent po raz kolejny pojawił się na językach całego świata. Wszystko za sprawą nowej kampanii jesień – zima 2017. Wywołała ona burzę w sieci i natychmiast spotkała się ze sprzeciwem ze strony internautek z całego świata.

Kobiety z całego świata w tym reprezentantki środowisk feministycznych odbierają kampanię jako seksistowską. Ich zdaniem marka promuje anoreksję, uprzedmiotawia kobietę na tyle, że wygląda ona jak ofiara napaści seksualnej. Wulgarne obrazy w tym kobiety leżącej w rozkroku czy bezwładnie zwisającej na krześle podżegają do gwałtu. Kampania została skonstruowana w oparciu  o trywialny seksistowski stereotyp, który pokazuje bierność kobiety. Nawet francuski monitoring reklam – ARPP (Autorité de Régulation Professionnelle de la Publicité) zainteresował się kontrowersyjnym obrazem. Na tyle, że poprosił on markę o natychmiastowę zmianę zdjęć lub całej reklamy. Ich zdaniem fotografie poważnie nadszarpnęły przepisy ustanowione przez branżę reklamową, gdyż „naruszają godność i szacunek reprezentowanej osoby.

Ponadto reklama może źle wpływać na nastoletnie dziewczyny ze względu na wykorzystanie w niej anorektycznych modelek.” Do tej pory dom Yves Saint Laurent nie skomentował stawianych mu zarzutów. Na oficjalnych fan page’ach mediów społecznościowych wciąż możemy oglądać kampanię. Przypomnijmy, że to nie pierwsza kontrowersje wokół marki Yves Saint Laurent. Ostatnia miała miejsce w 2015 roku kiedy zarzuty dotyczyły promowania wizerunku wychudzonej modelki.

Autor: Aleksandra Kowalczyk

źródło: https://www.instagram.com/ysl/