Modelka Marta Dyks ma tę samą chorobę, co Gigi Hadid

Modelka Marta Dyks ma tę samą chorobę, co Gigi Hadid! Jak sobie radzi?

Ostatnio coraz więcej gwiazd mówi publicznie o swoich chorobach. Kilka tygodni temu słynna modelka Gigi Hadid przyznała, że ma Hashimoto, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Z tym problemem boryka się również polska gwiazda modelingu – Marta Dyks. Jak sobie radzi z chorobą? Co jej najbardziej pomogło?

Modelka Marta Dyks ma tę samą chorobę, co Gigi Hadid

Niedawno Gigi Hadid wyznała, że dwa lata temu pojawiły się u niej kłopoty z tarczycą. Celebrytka choruje na chorobę Hashimoto, przez którą musi regularnie przyjmować leki. Ostatnio modelka Marta Dyks wyznała, że też zmaga się z tą samą dolegliwością. Gwiazda była gościem w programie „Dzień Dobry TVN”, w którym opowiedziała, jak wyglądało jej życie, gdy jeszcze nie wiedziała, że jest chora. Okazuje się, że na początku była leczona na depresję, dopiero później lekarze zdiagnozowali u niej autoimmunologiczną chorobę tarczycy.

„Trwało to długo, tak jak napisałam w moim poście, czego ja nie ukrywam, leczyłam się na depresję. Chodziłam na terapię do psychologa, bo myślałam, że to jest to.  Faktycznie zostałam zdiagnozowana jako osoba cierpiąca na depresję. Tylko cały czas coś mi nie grało, nie pasowało. Rozumiem, że są objawy psychiczne i jakiś dyskomfort psychiczny, tylko terapia mi w żaden sposób nie pomagała. Plus miałam objawy fizyczne, bo do tego dochodzą problemy gastryczne, do tego dochodzą przemęczenie ciała, bóle kości, bóle mięśni i faktycznie fizyczny niedowład. Zapomniałam o najważniejszej kwestii, zapomniałam, że choroby tarczycy w mojej rodzinie były już od kilku pokoleń. Ja miałam świadomość tej choroby, tylko swoje objawy tłumaczyłam trybem życia” – mówiła Marta Dyks.

Choroba dawała o sobie znać

Modelka na Facebooku pisze, że bywały dni, w których nie miała siły wstać z kanapy, a co dopiero pójść do pracy. Oprócz tego jej twarz była obrzęknięta, pojawiły się zasinienia pod oczami, sucha i szorstka skóra. Wypadały jej włosy, łamały się paznokcie, cierpiała na nadmierną potliwość, zaparcia, a także miała bardzo obfite miesiączki.

Zmieniła się również jej sylwetka – mimo że nadal była szczupła, to kilogramy przybywały w zastraszającym tempie.  

Dobra diagnoza

Na szczęście Dyks zrobiła badania krwi z pakietem na hormony tarczycy i przeciwciałami. Wtedy okazało się, co jest przyczyna jej złego samopoczucia psychicznego i fizycznego. Modelka zwraca również uwagę, żeby samemu nie analizować wyników badań, gdyż może to prowadzić do nieumyślnych błędów w interpretacji.

„Wystarczyło badanie krwi z pakietem na hormony tarczycy i przeciwciałami. Wizyta u endokrynologa, który dodatkowo wytłumaczył, że absolutnie nie wolno samemu analizować wyników, ponieważ widełki- zakres, w którym powinniśmy się mieścić jest ujednolicony dla wszystkich grup wiekowych i płci. Może nam się wydawać, że się mieścimy i wszystko z nami ok, a jednak dla naszej płci i wieku zakres jest zupełnie inny.

Jeszcze będzie dobrze

Modelka dostała odpowiednie leki, a już po tygodniu czuła się o niebo lepiej. Wróciła radość życia, energia, a jej twarz wygląda dużo lepiej. W niektórych przypadkach pomaga specjalna dieta, ćwiczenia relaksacyjne czy wdychanie jodu. Ważne, żeby się nie załamywać, bo dzięki odpowiedniej diagnozie i leczeniu jest nadzieja na normalne życie.

„Dostałam leki, już po tygodniu czułam się jak nowonarodzona. (…) Odzyskałam radość, energię, siłę, pogodę ducha, śpię o wiele krócej i jestem wyspana, w ciągu dnia nie przysypiam tam gdzie popadnie, rano już patrzę w lustro i nie muszę wszelkimi sposobami doprowadzać twarzy do ładu.. Badam się co kilka miesięcy, ale to nic wielkiego, szybkie pobranie krwi. Póki co biorę leki, bo bez nich byłoby kiepsko. Niektóre osoby chorujące na hashimoto przechodzą na specjalną dietę, która pomaga. Można dodatkowo ćwiczyć jogę, wdychać jod, żeby usprawniać jej działanie. Ci którzy wiedzą, że mam kumpla hashimoto dziwią się mówiąc „ ale nie wyglądasz”… no tak, nie wyglądam na osobę z hashimoto, ale tylko dlatego, że mam ją zdiagnozowaną i dbam o zdrowie. Można sobie z tym radzić. To co przechodziłam było koszmarem. Wydaje się błahe, ale przy silnych objawach ma się zwyczajnie dość. Chciałabym, żeby osoby, które chorują, a nie wiedzą, mogły pewnego dnia tak jak ja powiedzieć „ To tylko hashimoto. Jak dobrze, że wreszcie mogę żyć na 100%” – czytamy na fanpage Marty Dyks.

————————————————————————————————————————————

Źródło zdjęć: www.facebook.com/ Marta Dyks

ZOSTAW ODPOWIEDŹ