Która z finalistek „Supermodelka plus size” skradła serce Mateuszowi Banasiukowi?

Która z finalistek „Supermodelka plus size” skradła serce Mateuszowi Banasiukowi?

Pierwszą zwyciężczynią programu „Supermodelka Plus Size” została 22-letnia Joanna Cesarz z Łodzi. Mateusz Banasiuk przeprowadził warsztaty dla uczestniczek show Polsatu. Której z finalistek aktor najbardziej kibicował? My już wiemy!

Która z finalistek „Supermodelka plus size” skradła serce Mateuszowi Banasiukowi?

Mateusz Banasiuk przeprowadził z uczestniczkami programu „Supermodelka plus size” autorskie warsztaty aktorskie. Mężczyzna chciał, aby modelki nauczyły się nowych rzeczy, przekroczyły swoje granice, a także poruszyły wyobraźnię. To doświadczenie było również pouczające dla aktora.

„Dostałem wyjątkową szansę przeprowadzenia autorskich warsztatów. Widzowie mieli szansę zobaczyć tylko 10 minut, a ja prowadziłem je przez cały dzień. Robiłem z dziewczynami podstawowe ćwiczenia, chciałem je trochę rozruszać, rozkręcić, poruszyć trochę ich wyobraźnię. To było też dla mnie bardzo poruszające. Akurat dostałem cztery uczennice i dobrze, bo mogłem się na każdej skupić. Każda była zupełnie inna” – mówił Mateusz Banasiuk w rozmowie z magazynem „Party”.

Czy Joanna Cesarz była jego faworytką?

A czy artysta najbardziej kibicował Joannie Cesarz? Nie da się ukryć, że to ona najbardziej wyróżniała się na zajęciach teatralnych. Modelka w nagrodę  zagrała w serialu „Pierwsza miłość”. Aktor wiedział, że dziewczyna miała duże szanse, jednak uważał, że również Wiktoria Kula może wygrać program.

„Na warsztatach nie widziałem faworytki, na pewno wyróżniała się Joanna, która wygrała i pojawiła się w serialu „Pierwsza miłość”, ale potem pojawiłem się na ich sesji zdjęciowej i dla mnie równie duże szanse na zwycięstwo miała Wiktoria. Szczerze mówiąc widziałem te dwie dziewczyny jako silne kandydatki do wejścia do finału i o walkę o pierwsze miejsce. Jednak tak się nie stało, byłem zaskoczony podobnie, jak widzowie” – wyznał gwiazdor „Pierwszej miłości” w wywiadzie dla „Party”.

Której z modelek najbardziej kibicowaliście?

https://www.instagram.com/p/BbsEUXAhans/?taken-by=mateuszbanasiuk

Spodziewałam się, że w będzie się więcej stricte modelingu. Program pokazał tę branżę w kolorach tęczy, a ja z racji tego, że pracuję w tym zawodzie, to wiem, że rzeczywistość nie wygląda tak kolorowo. Często przez osiem godzin pozuje się w szpilkach na białym zwyczajnym tle, zmieniając tylko kolory sukienek i próbując dobrze wyglądać. W prawdziwym życiu nie ma aż tyle artyzmu i teatralności, co w programie. Przyznaję jednak, że to była świetna odskocznia od codzienności i normalnej pracy. W programie zabrakło mi także prawdziwego i najzwyklejszego wybiegu – takiego po którym się idzie, staje na końcu i wraca” – wyznała Joanna Cesarz tuż zwycięstwie.


Źródło zdjęć: www.instagram.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ