Kinga Rusin o operacjach plastycznych

Kinga Rusin o operacjach plastycznych! Potrzebuje ich każda kobieta?

Kinga Rusin zachwyca urodą i zgrabną sylwetką. Z biegiem czasu dziennikarka wygląda coraz lepiej. Gwiazda bardzo dba o odpowiednią pielęgnację, zdrową dietę oraz regularną aktywność fizyczną. Czy to wystarczy, aby zachować młody wygląd?

Kinga Rusin o operacjach plastycznych! Potrzebuje ich każda kobieta?

Kinga Rusin niedawno przeszła wielką metamorfozę. Gwiazda z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Prowadząca program „Agent” sporo schudła, a jednocześnie może pochwalić się bardzo jędrną skórą. Dziennikarka dużo wysiłku włożyła w pracę nad swoim wyglądem. Kinga Rusin oprócz codziennej pielęgnacji swoim kosmetykami  Pat&Rub, dużo ćwiczy oraz dobrze się odżywia. Trzeba przyznać, że efekty robią wrażenie.

Dzisiaj gwiazda przyznaje, że dobrze czuje się w swoim ciele. Często pokazuje fotki bez makijażu oraz w bikini. Cieszy się również, gdy w sieci widzi swoje stare zdjęcia. To właśnie dzięki nim widać, jak bardzo dziennikarka się zmieniła.

– Dobrze się czuję w swoim ciele. Mam też mniej oporów, żeby pokazać odsłonięte ciało. Cieszę się, że portale wrzucają moje stare zdjęcia. I robią porównania. Tak wyglądałam, byłam grubsza, źle umalowana, źle ubrana. Nie zwracałam na to uwagi. Nie dbałam o siebie. Teraz bez problemu mogę pokazać brzuch” – mówi Kinga Rusin w rozmowie z „Vivą!”.

https://www.instagram.com/p/BWWrrYTDj_9/?hl=pl&taken-by=kingarusin

Wiele się zmieniło

Jednak nie zawsze tak było…

– Były takie lata, że miałam kompleksy. Miałam świadomość, że wyglądam gorzej niż inne dziewczyny. Zajmowałam się tylko dziećmi. Przywieźć, zawieźć na zajęcia. Później padałam na twarz. Pamiętam moment, kiedy zostałam sama z córkami, minął jeden miesiąc, drugi, trzeci, pomyślałam: Boże, ja się za chwilę zaganiam na śmierć. Mieszkaliśmy za Warszawą, a dzieci zajęcia – łyżwy, balet – miały w Warszawie. Prowadziłam firmę PR-ową po drugiej stronie miasta. Całe dnie spędzałam w samochodzie, w korkach z dziećmi wciśniętymi w foteliki. Przyszła zima, powiedziałam: „Stop”. Sprawdziłam, jakie zajęcia są pod domem. Sto metrów dalej był publiczny basen i korty tenisowe, gdzie dziewczynki mogły dojeżdżać rowerami. I to było wyzwolenie. Okazało się, że mam trzy godziny czasu dla siebie! – zdradza dziennikarka.

W dzisiejszym świecie bardzo wiele osób dąży do tego, aby mieć idealne kształty. Coraz więcej osób korzysta z zabiegów medycyny estetycznej oraz operacji plastycznych. Kinga Rusin jednak nie popiera dążenia do ideału. Najbardziej ceni naturalność, dlatego nie ma w sobie nic sztucznego.  

 – A przy okazji, nie mam nic sztucznego. Nie popieram tego dążenia do ideału. Operowania, wsadzania implantów. Ale nie krytykuję, jeśli komuś to poprawia samopoczucie” – wyznaje Kinga Rusin.

Czy jesteście zwolenniczkami poprawiania urody za pomocą medycyny estetycznej czy zabiegów chirurgicznych?

https://www.instagram.com/p/BZiVh0uDfde/?hl=pl&taken-by=kingarusin

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.instagram.com/kingarusin

ZOSTAW ODPOWIEDŹ