Iwona Cichosz o trudnym dzieciństwie: Byłam jakimś dziwolągiem

Iwona Cichosz o trudnym dzieciństwie: Byłam jakimś dziwolągiem

Iwona Cichosz jest pierwszą głuchą uczestniczką w historii „Tańca z Gwiazdami”. Brak słuchu nie przeszkadza jej, by brylować na parkiecie razem ze swoim tanecznym partnerem – Stefano Terrazzino. Modelka jest również szczęśliwie zakochana. Jednak nie zawsze jej życie było usłane różami. Gwiazda zdradziła, że nie miała łatwego dzieciństwa. Inne dzieci nazywały ją dziwolągiem. Jak sobie z tym radziła?

Spełnienie marzeń

Iwona Cichosz w 2016 roku została Miss Świata Głuchych. Dzięki temu drzwi do kariery stanęły przed nią otworem. Modelka otrzymała propozycję wzięcia udziału w najpopularniejszym tanecznym show. Decyzję podjęła bez wahania, od zawsze podobał jej się taniec.

O tańcu marzyłam już od pierwszej edycji tego programu, jeszcze w TVN. Wtedy mogłam zobaczyć, jak wygląda świat tańca towarzyskiego, bo raczej nie pokazują go telewizje tak na co dzień. A zresztą ja telewizję mało oglądam. Pamiętam, jak Kasia Cichopek z Marcinem Hakielem wygrali i to dało mi cudowne emocje. Potem zaczęłam chodzić na zajęcia taneczne, ale po miesiącu zrezygnowałam, bo nie rozumiałam, co mówi trener, coś tam szeptał pod nosem. No i na dziesięć kobiet było dwóch mężczyzn, a tańczyć solo to nie to samo. Propozycję udziału w TZG dostałam od Polsatu po wygranych wyborach na Miss Deaf International. Odpowiedziałam szybko: tak, biorę to” – mówiła Iwona Cichosz w rozmowie z „Vivą!”.

https://www.instagram.com/p/BSGr0_UF24Q/?taken-by=iwona_cichosz

Dla wielu osób Cichosz jest faworytką, gdyż modelka doskonale radzi sobie na parkiecie. Gwiazda zdecydowała się tańczyć bez aparatu słuchowego, więc nie słyszy prawie nic. Jednak udowadnia, że brak słuchu nie jest przeszkodą, aby fantastycznie tańczyć.

Modelka ma teraz bardzo dobry czas. Od kilku miesięcy jest szczęśliwie zakochana w Trulsie, który również jest niesłyszący.

Iwona Cichosz o trudnym dzieciństwie: Byłam jakimś dziwolągiem

Jednak nie zawsze jej życie było usłane różami. Modelka wyznała, że w  dzieciństwie inne dzieci traktowały ją jak dziwoląga i nie chciały się z nią bawić. To było dla niej straszne przeżycie.

„Na podwórku nie miałam przyjaciół, nie chciały się ze mną bawić. Dla nich byłam jakimś dziwolągiem. Wyobrażasz sobie, czym dla kilkulatki było takie wyrzucenie na margines? A ja chciałam jak one być beztroską i właściwie nie rozumiałam, dlaczego mnie nie akceptują. Biegałam przecież równie szybko jak inne dzieciaki, a przy zabawie w chowanego brak słuchu przecież nie przeszkadza albo przy grze w piłkę” – mówiła modelka w rozmowie z magazynem.

Iwona Cichosz Cichosz próbowała jednak wkupić się w łaski swoich rówieśników. Jednak jej sposób działał tylko przez chwilę.

 „Próbowałam jednak wkupić się w podwórkowe towarzystwo. Tata pracował w drukarni czasem przynosił kolorowe plakaty z bajek Disneya, które rozdawałam dzieciom, i wtedy przez chwilę były dla mnie miłe. Na parę godzin mnie akceptowały. A potem znów mnie odrzucały, mówiły brzydkie słowa, pokazywały wulgarne znaki” – wyznała Iwona Cichosz.

https://www.instagram.com/p/BSIladKFCOr/?taken-by=iwona_cichosz

—————————————————————————————————–

Źródło zdjęć: www.instagram.com/iwona_cichosz/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ