Gimnazjalistki na obcasach

Gimnazjalistki na obcasach…Czyli jak to jest naprawdę…..

Jak sądzicie ?… jak wygląda świat oczami gminazjalistki? Jedna z nich opisała swoje przemyślenia dla nas. Zobaczcie….

Często na różnego rodzaju blogach dla nastolatek sławne blogerki pokazują nam jaki to ten wiek nastoletni jest wspaniały, jak prosto dobrze wyglądać (oczywiście zapominając o tym, że nasze twarze usiane są trądzikiem w powłoce kuloodpornej).

No i do tego jeszcze rodzice, którzy ciągle mówię żebyśmy cieszyły się, że nie musimy pracować i jedyne co musimy robić to się uczyć, więc niby czemu my jeszcze marudzimy-chyba każda z nas to kiedyś słyszała.

Dlatego teraz szczerze o życiu typowej nastolatki.

Chyba najgorszą rzeczą w szkole-jakiej zresztą sama doświadczyłam jest podział na te ‘lepsze’ i ‘gorsze” dziewczyny.

Lepsze-oczywiście ładniejsze (chociaż nazwałabym to bardziej „te z większą ilością tapety na twarzy”), plecak z vansa,  superstary totalna klasyka. Nie mam nic do adidasów, powiem więcej podobają mi się, ale znam dziewczyny, którym takie superstary się

nie podobają no ale dla tak zwanego ”fejmu” kupują je i właśnie to skłania mnie do przemyślenia czy niektóre gatunki ludzkie nie powinny wyginąć dla dobra całej kuli ziemskiej.

A o tych ‘gorszych’ chyba nie muszę wiele mówić – ich zdanie się nie liczy, zawsze są na drugim planie i nawet jeśli taka dziewczyna kupi sobie Iphona 8 i będzie się zachowywać jak taka ‘gwiazdeczka’ to prędzej zostanie wyśmiana bo role są podzielone od pierwszego dnia szkoły i albo się załapiesz albo nie.

Jednym słowem łatwo nie jest a polskie gimnazja/licea pomału zamieniają się w typowe Amerykańskie „highschool”,którego model i „szkolną hierarchię” znamy aż za dobrze z Amerykańskich seriali i filmów dla młodzieży. Tam możemy zauważyć określony schemat czyli: najwyżej są „sportowcy” i popularne dziewczyny. Oczywiście takie muszą mieć równie popularnego chłopaka właśnie z klasy sportowej. Często też szkoły zamieniają się w jeden wielki pokaz mody. Z jednej strony to dobrze, że wyrażamy siebie bo właśnie tego potrzebujemy w tym wieku i sama nie przeżyłabym mundurków, ale 7-klasistki chodzące po szkole na szpilkach trochę mnie przerażają.

A no i oczywiście nauczyciele. Wiadomo są lepsi i gorsi ale  niektórym ewidentnie nie powinno się pozwolić na kontakt z nieletnimi. Od sadystów po homofobów. Zdarzają się nauczyciele wyzywający uczniów od debili ale to jeszcze nic.

W mojej szkole jest nauczyciel, który ewidentnie nie lubi dziewczyn i jedynymi, które szanuje są te z klas sportowych. Teksty typu: ”wiadomo, że nic nie osiągniecie” „udajecie jakieś fajne, a tak naprawdę jesteście głupie „  są na porządku dziennym. Ten sam nauczyciel używa zwrotów typu „pedał” w stosunku do chłopaków mających w uszach tunele lub kolczyki albo noszących spodnie z dziurami.

To o czym napisałam to jakaś jedna setna tego z czym muszą  borykać się nastolatki. Nie poruszyłam w ogóle problemów „wyglądowych”, o których można by pisać całe książki, ale czemu młodym dziewczynom tak bardzo zależy na wyglądzie?

Odpowiedź, nie jest prosta. Najbanalniejszą opcją byłoby stwierdzić, że chodzi o akceptacje, co oczywiście jest prawdą, ale nie tylko to. Wydaje mi się, że robimy to bo mamy niskie poczucie własnej wartości, i chcemy chociaż same uważać się za ładne.

Ostatnie co chciałam powiedzieć o nas – nastolatkach to czego potrzebujemy najbardziej. Tak…akceptacji ale niekoniecznie przez rówieśników. Dziewczyny mimo,  że często nie zgadzają się z rodzicami,  bardzo chcą, żeby Ci akceptowali ich ubiór, upodobania i, żeby akceptowali je same.

Tyle na dziś , jeśli redakcja life4style pozwoli to będę kontynuować kolejne artykuły z życia nastolatki.

Pozdrawiam A.D.

5 KOMENTARZY

  1. Może i zaczynam myśleć stereotypowo, bo nie każda „tumblr girl” z wyrysowanymi brwiami, w superstarach i z różowym iphonem to pustak – ale to właśnie gimnazjum nauczyło mnie przyporządkowywania tych osób do kategorii „laluni” i automatycznego odwracania wzroku, gdy widzę kogoś takiego. Kiedyś takie dziewczyny nosiły krótkie neonowe sukienki i farbowały się na jajeczny blond, a dzisiaj dominuje wizerunek, który opisałam na początku. Ciuchy się zmieniły, mentalność pozostała.
    Ja w swojej klasie jestem tą gorszą, nikt z „wyżej postawionych” nie traktuje mojego zdania na poważnie. Jest to przykre, fakt, ale zdania pospolitej większości, która pokornie powtarza to co wszyscy i nie ma swojego własnego nie zamierzam traktować serio.
    Całe szczęście, że kończę już trzecią klasę. W liceum zacznę nowy rozdział, i, wbrew pozorom, nie zmienię się, a podkreślę swój gust i cechy jeszcze bardziej. Bycie sobą najbardziej wkurza wszystkich tych, którzy się na to nie odważają. Nigdy bym z tego nie zrezygnowała.
    Gimnazjum nauczyło mnie iść pod prąd. Zawalczyłam o siebie i w dalszym ciągu walczę. Wiem, że na pewno się nie poddam. Im bardziej mnie zdołują, tym gorzej im to wyjdzie. Zasada ta pomogła mi przetrwać całe gimnazjum. Przy okazji wyrobiłam sobie własne poglądy na świat, a wiele osób zdążyło znienawidzić mnie za to, że ich starania „postawienia mnie do pionu” idą na marne. Odwaliłam kawał dobrej roboty i jestem z tego niesamowicie dumna. Wszystkim czytającym mój komentarz życzę, by nie dawali stłamsić się większości, bo dzięki temu damy radę wyjść z tego zwycięsko, a własna satysfakcja tylko doda słodkości naszej wygranej 😉

    • Kurcze, gratuluję postawy, bo mnie już nerwy wysiadają. Mam okropną klasę, która zupełnie nie szanuje naszej wspaniałej wychowawczyni. Samo podejście do rówieśników jakoś mocno mnie nie rusza, ale ich ignorancja na zdanie innych i podejście, że ja zaproponuję a nauczyciel zrobi już mnie dobija… Zero szacunku, zero dyscypliny, ale opinia idzie na całą klasę. Życzę powodzenia, te lalunie spadną na dno a my będziemy się piąć do góry!

  2. Ci nauczyciele maja racje. Wiekszosc dziewczynek w superstarach, z vansikiem na plecach i iphonem w kieszeni to po prostu idiotki. Inaczej nie da sie tego nazwac. Czasami mam wrazenie ze jedyne co w nich nest ciekawego to ciuchy. W sumie to te ciuchy do ciekawych nie naleza

    • Nie zgadzam się z tym bo myślę ze dużo dziewczyn, które sa madre mile, maja poczucie stylu i chca wyglądać modnie. Znam dużo osób które się tak ubieraja ale zachowują się zupełnie normalnie i wiem ze cos w życiu osiagna.

  3. Mam nadzieję, że pojawi się więcej dłuższych wpisów. Sama borykam się z problemami w gimnazjum, jak właśnie nauczyciele, pełni pogardy oraz nauczyciel, który patrzy na piersi uczennic i tzw. „fajniejszym” podwyższa oceny. Zdecydowanie trzeba ludzi uświadamiać, a najbardziej rodziców, jak wygląda sytuacja w większości szkół, bo uczniowie zbyt wiele nie mówią na ten temat. Dobra robota i czekam na dalsze artykuły ❤️

ZOSTAW ODPOWIEDŹ