Facebook/Ewa Chodakowska

Ewa Chodakowska nie zawsze tak wyglądała! Zobacz, jak kiedyś wyglądała trenerka!

Ewa Chodakowska już od dawna  zachwyca świetną sylwetką. Jednak nie zawsze tak wyglądała! Ostatnio trenerka opublikowała w Internecie swoje zdjęcie sprzed 9 lat! Zobaczcie, jak się zmieniła!

Bycie fit jest teraz najmodniejsze!

Moda na „bycie fit” trwa w najlepsze! Ewa Chodakowska już od kilku lat przekonuje miliony Polaków do zmiany trybu życia. Trenerka nie tylko tworzy coraz to nowe programy treningowe, ale także przekonuje, że zdrowy styl życia ma istotny wpływ nie tylko na naszą sylwetkę, ale także na całą psychikę i postrzeganie siebie.

Chodakowska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Trenerka bardzo dba o fanów, dlatego codziennie na swoim fanpage na Facebooku publikuje posty, w których motywuje do walki o lepszą figurę oraz o „nową siebie”. Aby zachęcić innych do aktywności fizycznej, zamieszcza też zdjęcia osób, które dzięki wytrwałym treningom i zmianie nawyków żywieniowych przeszły niezwykłe metamorfozy.

Ona też się zmieniła!

Jednak Ewa Chodakowska nie od zawsze miała nienaganną sylwetkę. Jeszcze 9 lat temu nie miała tak płaskiego brzucha, wyrzeźbionych ramion oraz jędrnych pośladków. Zobaczcie zdjęcie, które robi furorę w Internecie!

Facebook/Ewa Chodakowska

Trenerka pod fotką napisała:

„Od 7 do 19 roku życia byłam hiper aktywna! I jadłam super zdrowo!!! Parówki chowałam za lodówkę, kiełbaski dawałam kotu albo psu – zależy kto się nawinął… Za co dostawało mi się po uszach… Nie lubiłam niezdrowego!!! Jadłam mnóstwo warzyw i owoców z naszej działki, mieliśmy swoje kury. Uwielbiałam świeże jajka, zdrowe mięsko… Wszystkie produkty od ciotki, babci ze wsi, do dziś pamiętam ich smak. Jako dziecko jeździłam na olimpiady sportowe, krótki dystans – moja bajka!!! Skok w dal!! Petarda! Cała moja podstawówka i liceum to jeden wielki BZIK na punkcie sportu. Później Londyn i 5 kg do przodu na „londyńskim żarciu” – spuchnięte kurczaki i fish & chips zrobiły swoje. Później szkoła fitnessu w Krakowie, Akademia Sportu w Warszawie, Akademia Pilates w Atenach. Nieregularne treningi… Kulejący jadłospis… Na przestrzeni tych lat, bez spiny – bez oznaczania utraty wagi jako celu – powróciłam do sylwetki sprzed wyjazdu do Londynu… Później College w Atenach i od tego czasu codzienne treningi – sześć razy w tygodniu, czasem dwa razy dziennie z uwagi na prowadzenie swojego studia Atheltic Pilates (do dziś można znaleźć grupę na fb mojego studia i „mojej metody” – połączenia pilates z fitnessem)”.

Na efekty trzeba poczekać!

Chodakowska przekonuje również, żeby nie zniechęć się do ćwiczeń i zdrowego stylu życia, nawet wtedy gdy szybko nie widzimy efektów. Trenerka mówi, że każdy organizm jest inny, a ciało osoby, która parę miesięcy temu powiedziała treningowi pierwszy raz „dzień dobry” reaguje inaczej niż organizm osoby wyćwiczonej. Dlatego Ewa Chodakowska radzi: „Skończ z porównaniami… Nie zniechęcaj się po paru miesiącach… Nie spiesz się!!”


 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ