Dawid Podsiadło wydał debiutancką płytę

dawid1 - sporteuroDawid stawiał malutkie kroczki w świecie muzycznym. Zakładał z kolegami kolejne zespoły, ale dopiero Curly Heads zaistnieł na festiwalu w Jarocinie. Był zafascynowany światem show biznesu. Dodatkowo jego pasja do śpiewania sprawiła, że postanowił zgłosić się do programu X – Factor.

To właśnie ten program nareszcie odmienił jego życie. Nikt nie spodziewał się, że tak cicha i skromna osoba wygra telewizyjne show. Sukces dał mu szansę nagrania swojej własnej płyty. Po zakończeniu tej edycji programu, podopieczny Tatiany Okupnik zniknął z powierzchni ziemi na niemal cały rok. Jednak opłacało się czekać. Dawid Podsiadło zaskoczył wszystkich swoim debiutanckim albumem „Comfort and Happiness”. Wszystko to za sprawą Karoliny Kozak i Bogdana Kondrackiego, którzy pomogli mu, a zarazem przyczynili się do powstania tak dobrego krążka. Doskonale widać skłonność całej trójki do wysmakowanego retro – popu o dosyć nostalgicznym tonie. Ale nie, nie jest to bezwartościowa masówka, z jaką mamy do czynienia na obecnym rynku muzycznym.

Już pierwsze utwory – mam tutaj na myśli chociażby „And I” czy „!H.a.p.p.y.!” wprowadzają w klimat lat sześćdziesiątych nastrojowym śpiewem Dawida i łagodnymi brzmieniami. Trochę połączenia z jazzem w „I’m searching” i rockowa energia utworów „Nieznajomy” czy „Little Stranger” wprowadzają ogrom różnorodności. Wokalista doskonale odnajduje się w konwencji i słychać, że panuje nad swoim głosem, który w przeciągu ostatniego roku stał się jeszcze bardziej dojrzały. Podsiadło wydaje się pewniejszy i mocniejszy w interpretacjach niż w programie, pokazuje się też jako instrumentalista.dawid - sporteuro

Klimat płyty powoduje, że Dawid Podsiadło zaczyna być stawiany na równi z tak dobrymi wokalistkami jak Monika Brodka czy Ania Dąbrowska. To nie jest byle co. Większość albumów powstałych po telewizyjnych show, to w większości przypadków artystyczne katastrofy. „Comfort & Happiness” ma wszelkie szanse ku temu, aby uplasować się w czołówkach list przebojów tego roku. Jednak o wiele ważniejsze jest to, że tym albumem Dawid nie tylko bardzo wysoko ustawił poprzeczkę swym następcom, ale także stał się kolejnym wartościowym polskim artystą. Udowadnia także, że polską muzykę stać na nagrywanie płyt na światowym poziomie, a dodatkowym jego atutem jest perfekcyjne władanie językiem Beatlesów, który świetnie brzmi w jego ustach. Jeżeli dalej będzie tak dobrze rozwijał się muzycznie, to ma ogromną szansę zostać gwiazdą pop-u.

Anna Matysek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ